Tace chyba są srebrne, żyrandole ze złota – dla nas świat odległy, a dla niektórych codzienność. Dowiedzieliśmy się, jak mieszka Drake.
Kawalerka w centrum miasta brzmi bardzo dobrze. M3 na obrzeżach – dla niektórych pewnie jeszcze lepiej. Dom jednorodzinny w spokojnej dzielnicy albo na wsi? Wow. A co powiedzielibyście na 3250 metrów kwadratowych pałacu w największym mieście Kanady?
Od miesiąca wiemy, że nasze możliwości animacji czasu wolnego są całkiem ograniczone. Ale inni mają lepiej. Przejdźmy zatem w tryb: co by było gdybym wygrał szóstkę w totka i zobaczmy, jak żyje Drake.
Z tym totkiem to może się trochę zagalopowaliśmy, bo nawet wygrana największego stopnia nie pozwoliłaby na budowę pałacu Drake’a w Toronto, który kosztował około 100 milionów dolarów. Budowa trwała kilka lat, a Aubrey wprowadził się tam dopiero pod koniec 2019 roku. Pierwszy sneak-peak tego, co można znaleźć w środku, dał nam wywiad Rap Radar.
Nasza ulubiona trasa wycieczkowa to ta wiodąca od sypialni przez łazienkę i kuchnię na balkon. Gdyby Drake chciał obejść swój cały dom, pewnie zajęłoby mu to pół dnia. Co znajdziemy w środku pałacu zaprojektowanego przez Kanadyjczyka Ferrisa Rafauliego?
W holu wyłożonym jasnym i ciemnym marmurem gości witają dwie figury KAWS-a i gigantyczny, wykonany z brązu i marmuru żyrandol.
�
A tutaj jedno z pomieszczeń, w którym znajduje się fortepian. Ale chyba nie sądziliście, że to jakiś zwykły instrument? To austriacki Bösendorfer zaprojektowany przez Rafauliego we współpracy z Takashim Murakamim.
�
�
Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Drake ma sypialnię z arrasem Alexandra McQueena i łóżkiem luksusowej szwedzkiej firmy Hästens.
�
Żeby się wykąpać, nie trzeba wychodzić ani do łazienki, ani do basenu na zewnątrz. Wystarczy podejść do wewnętrznego basenu wykończonego grafitem i nastrojowym oświetleniem.
�
Co w studio nagraniowym? Oświetlony witraż z kamieni szlachetnych, stolik do kawy Erwana Boullouda i krzesło Ricardo Fasanello.
�
Czy my powiedzieliśmy studio? Zapędziliśmy się – to był tylko hol studia. W prawdziwym studio znajduje się tapczan (po angielsku brzmi to lepiej – daybed) pokryty materiałem od Jeana Paula Gaultiera, a poduszki są obszyte chustami kolaboracji Jonas Wood x Louis Vuitton.
�
Choć aktualnie nie można, to chętnie umówilibyśmy się ze znajomymi na rozgrywkę w kosza. Drake może zaprosić wszystkich do siebie, bo na chacie ma pełnowymiarowe boisko w barwach OVO.
�
Jak się człowiek spoci, to musi się gdzieś umyć. U Drake’a kąpieli można zażyć w ważącej prawie dwie tony wannie - w dodatku wyrzeźbionej z jednego bloku marmuru.
�
A tutaj kilka innych zdjęć z pałacu Aubreya:
�� �� 📷 📷
Do poruszania się po takiej chacie przez pierwszy tydzień pewnie potrzebowalibyśmy mapy. Drake chyba już jednak opatentował swój sposób: right foot up, left foot slide...