Dzięki Netflixowi możemy zobaczyć film 13. poprawka nawet bez subskrypcji. I warto to zrobić

Zobacz również:Adam Sandler, Kevin Garnett, The Weeknd i... świetne recenzje. Na ten netflixowy film czekamy jak źli
13.jpg
Screen z XIII poprawki

Film Avy DuVernay odbił się szerokim echem już cztery lata temu. Ale wiadomo, nie każdy miał okazję go zobaczyć. Dziś, nawet jeśli nie jesteście subskrybentami Netflixa, możecie to zrobić - zwłaszcza jeśli chcecie zrozumieć, dlaczego w Stanach ludzie wyszli na ulice.

Na początek musimy wyjaśnić, skąd wziął się tytuł tego rezonującego społecznie dokumentu. Chodzi o poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, dotyczącą zniesienia niewolnictwa i robót przymusowych. Weszła ona w życie 18 grudnia 1865 roku, ale zostawiła furtkę w postaci sformułowania, pozwalającego karać za zbrodnię.

Nie musimy chyba wam mówić, co sugeruje takie nazewnictwo dokumentu. Łącząc materiały archiwalne, obejmujące wywiady z politykami, aktywistami, historykami oraz dawnymi czarnoskórymi więźniami, DuVernay bada historię nierówności społecznych, wysnuwając tezę, że ogromna liczba Afroamerykanów w więzieniach to w rzeczywistości realizacja nowej formy niewolnictwa.

Widzieliście? Obejrzyjcie.

Nie ma wątpliwości, że w czasie, gdy ulice USA są miejscem masowych, niekoniecznie pokojowych protestów, ten film dokumentalny cieszy się jeszcze większym zainteresowaniem niż dotychczas. Możecie go zobaczyć na YouTubie, jak i w wiadomym serwisie, do czego zachęcamy.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.