Po tym, jak Eldoka zasilił szeregi StoproRap, a niedługo później zapowiedział datę wydania Alfy, można było sądzić, że to koniec zawirowań związanych z jego pożegnalnym materiałem. Nic z tych rzeczy.
Drogi krzyżowej z Alfą ciąg dalszy. W grudniu miną cztery lata odkąd światło dziennie ujrzało Psi, ale jest już pewne, że do tego czasu w nasze ręce nie trafi dziewiąty solowy krążek Leszka. W tzw. międzyczasie pojawiły się pogłoski, że raper może zawiesić mikrofon na kołku bez postawienia fonograficznej kropki nad i, ale w tym roku sytuacja - pozornie - się wyklarowała.
Na początku maja współtwórca Grammatika dołączył do akcji Hot16Challenge2 ze świetną, staroszkolną zwrotką. Dziesięć dni później został z kolei skaperowany do labelu StoproRap, którego właścicielem był już wówczas Remik Łupicki z MyMusic, czyli wcześniejszego wydawcy Eldo.
Już po tygodniu niespodziewanie ujawniona została konkretna data premiery długo oczekiwanego tytułu - 9 listopada. Miało to miejsce pod twittem jednego z naszych redaktorów, Marka Falla.
Ale to było dawno i nieprawda.
- Niestety z przyczyn formalnych premiera płyty Alfa zostaje przesunięta na rok 2021. Więcej informacji podamy jesienią...uwierzcie, że to dla mnie bardzo niedobra i jakimś sensie dramatyczna wiadomość ale po prostu nie ma możliwości żeby było inaczej... - tak brzmią najświeższe doniesienia z obozu rapera. Pół żartem, pół serio pozostaje napisać, że z każdym dniem rosną szanse na to, by właśnie jego solówka została polskim Chinese Democracy.