Powrót piosenkarza, zwiastowany przez portale muzyczne średnio co pół roku, tym razem może okazać się faktem. Mamy na to dowody.
10 lipca minęło dziesięć lat od wydania channel ORANGE. Debiutanckiej płyty, o której na Geniusie pisano: Ocean trafił na nagłówki z powodu swojej seksualności, ale trafił do historii z powodu swojej muzyki. Jego debiutancki album to najbardziej ekscytujący przełom w gatunku R&B ostatnich lat. Z okazji okrągłej rocznicy, Frank Ocean postanowił podzielić się wcześniej niewydaną muzyką. Jak na razie jedynie w ramach Blonded Radio, ale kto wie, może niedługo trafią one na streamingi?
Nowości muzycznych mogliśmy posłuchać w niedzielę, 10 lipca w dwóch odcinkach jego programu. Pierwszy z nich, zatytułowany Lucy In The Sky With Diamonds, był rozmową z psychologiem i pisarzem - Jamesem Fadimanem na temat psychodelików i microdosingu. Podczas rozmowy Ocean wspomina o tym, że w ostatnim czasie przebywał w Malibu, gdzie dużo czasu spędził w studiu. Fani szybko wyłapali ten fragment, sugerując, że piosenkarz pracuje nad nową płytą.
Drugi odcinek - Blonded ENERGY! - z udziałem Mingtong Gu - dotyczył tradycyjnej medycyny chińskiej i także zawierał ścieżkę dźwiękową wyprodukowaną przez Oceana. Ale to nie wszystko. Na jego stronie pojawił się merch, nawiązujący do premiery channel ORANGE i Blonded Radio, który aktualnie jest już wyprzedany. A na profilu na Spotify pojawiło się nowe zdjęcie:
Podobna sytuacja miała miejsce w grudniu zeszłego roku, kiedy w swoim programie na Apple Music piosenkarz podzielił się prawie 9-minutowym numerem. Frank Ocean nie wydał nic nowego od 2019 roku, kiedy ukazały się jego single Cayendo, Dear April, DHL i In My Room. Teraz nowości muzyczne zdają się być bliżej niż można było przypuszczać.
Do tego dochodzi wątek festiwalowy. W sierpniu 2021 roku współzałożyciel Coachelli, Paul Tollett potwierdził, że Frank Ocean będzie headlinerem najbliższej edycji imprezy. Pierwotnie Ocean miał być główną gwiazdą festiwalu w 2020 roku wraz z Travisem Scottem i Rage Against the Machine. Co więcej, podobno już we wrześniu zeszłego roku prowadził rozmowy z labelami na temat dystrybucji nadchodzącej płyty, będącej follow-upem do Blonde.
Nie wiemy, kiedy doczekamy się konkretnych informacji, ale panie Franku, ma pan naszą uwagę.
Komentarze 0