Gangsterka trzęsie francuskimi piłkarzami. Sprawa Paula Pogby to tylko mały wycinek

Zobacz również:Wybieramy największych kozaków ligi hiszpańskiej (NASZA JEDENASTKA SEZONU)
Paul Pogba
Fot. EPhotopress/Sportphoto24/Sipa via PressFocus

Francuska piłka ma nową aferę: głównymi aktorami Paul Pogba i jego brat, a w tle czuć zgniliznę piłkarskiego środowiska. Znowu przypomina się książka „Les Parrains du foot”, pokazująca jak wielkie gwiazdy wciąż uwikłane są w młodzieńcze przyjaźnie z przyszłymi bandytami. Cytując Zlatana: możesz wyciągnąć człowieka z getta, ale nie wyciągniesz getta z człowieka.

Serial dopiero się rozkręca. Rzadko jest tak, że w niedzielny wieczór Francuzi przestają rozmawiać o meczu PSG, a tak właśnie było, gdy do Twittera dorwał się Matthias Pogba, brat piłkarza Juventusu.

Powstała z tego cała nitka o kłamstwach i manipulacjach i o tym, że Paul popełnia błąd, idąc na policję w sprawie szantażu. Reprezentant Francji zeznał, że w marcu został uwięziony przez przyjaciół z dzieciństwa, domagających się od niego 13 mln euro. Co gorsza, po czasie okazało się, że jednym z nich był jego brat Matthias, który teraz wystawia tarczę ochronną, zapowiadając serię kompromitujących rewelacji na temat Paula.

Pogba nie ma ostatniego dobrej passy. Ledwo co zamienił Anglię na Włochy, a już wiadomo, że z powodu kontuzji będzie pauzował do połowy września. Rehabilitacja plus powolne wdrażanie go do gry może spowodować, że ominie ostatnie mecze towarzyskie kadry, a to z kolei stawia pytania wokół jego pozycji przed mistrzostwami świata. Juventus nalegał, by w sierpniu poddał się operacji łąkotki, ale właśnie przez zbliżający się turniej Pogba stwierdził, że ten moment odwlecze.

Teraz okazuje się, że na horyzoncie są jednak dużo większe problemy, bo przecież smród może się ciągnąć aż do Kataru. Matthias Pogba opowiada m.in., że Paul z pomocą szamana rzucił klątwę na Kyliana Mbappe. A zaraz też dojdą inne ciekawe fakty na temat piłkarza Juve i jego prawniczki Rafaeli Pimencie. Pogba zeznał na policji, że jeden z jego przyjaciół ukradł mu z karty kredytowej 200 tysięcy funtów. Chwilę potem szantażyści domagali się 13 mln euro za "dyskretną ochronę". Pogba myślał, że po przeprowadzce do Turynu w końcu zazna spokoju, ale gdy zobaczył dziwnych ludzi krążących wokół ośrodku włoskiego klubu, postanowił reagować.

Ta cała sprawa oczywiście zaraz może zostać ukrócona: Pogba ma najlepszy zestaw prawników, a jego brat od lat chodzi z łatką farmazoniarza, który zwiedził 14 klubów i w żadnym nie mają o nim dobrego zdania. Wiosną wyleciał z czwartoligowego Belfort zaledwie po ośmiu miesiącach, a prezes klubu jasno powiedział w mediach, że popełnił błąd w ogóle dając mu szansę. Wcześniej Mathias dzięki znajomościom brata dostał pracę w kanale telewizyjnym „L’Equipe” i zarządzał fundacją „48H Pour”, której największym darczyńcą był Paul.

Ta znajomość od dłuższego czasu ciążyła piłkarzowi Juve — choćby w kwestiach transferowych, w których Mathias często miał za długi język. Dzisiaj jest szansa, żeby tę relację ewidentnie przeczyścić, chociaż to często nie jest łatwe, biorąc pod uwagę jak mocno przesiąknięci gangsterskimi klimatami są gwiazdy reprezentacji Francji.

Sprawa Pogby przypomina choćby o książce „Les Parrains du foot”, czyli „Ojcowie chrzestni futbolu” wydanej dwa lata temu na francuskim rynku. To tam pokazane są mechanizmy, dzięki którym kumpel z dzieciństwa Blaise’a Matudiego, skazany wielokrotnie za przemoc i handel narkotykami z czasem staje się jego doradcą i organizatorem imprez na rue de Ponthieu zaraz przy Polach Elizejskich w Paryżu. Dzięki temu poznaje innych graczy Paris Saint-Germain, a oba środowiska zaczynają przenikać się tak często, że coraz mocniej gości tam też patologia. Adams Doumbia, kumpel Matuidiego spod Saint-Dennis, w pewnym momencie był bliski przejęcia Paris FC, ale w porę zajęli się nim ludzie od rozbijania siatek przemytników narkotyków.

To oczywiście tylko wycinek: Samir Nasri swego czasu prowadził biznesy z Faroukiem Achouim, Algierczykiem z paryskich przedmieść zarejestrowanym w aktach jako były członek mafii. Gdy w 2009 roku William Gallas miał scysję z Nasrim, sprawę szybko próbowali wyjaśnić znajomi tego drugiego. Gallas został wyciągnięty z rodzinnej kolacji przez ludzi Achouiego.

Nasri do dziś ma łatkę typa spod ciemnej gwiazdy, podobnie jak wiele dzieci emigrantów, którzy po latach podwórkowej kopaniny w cieniu betonowych bloków stają się milionerami w krótkich gaciach. Znany jest przypadek Karima Benzemy i jego relacji z Karimem Zenatim, dwójki przyjaciół z przedmieść Lyonu. Gdy pierwszy stawał się globalną gwiazdą, drugi siedział w więzieniu za napad z bronią w ręku. Po latach to Zenati wmieszany był w szantażowanie Mathieu Valbueny, co doprowadziło Benzemę do narodowej hańby i braku gry w kadrze. Proces ciągnął się latami, ale w tym czasie dalej można było zobaczyć fotki napastnika Realu z Zenatim ze wspólnych wakacji.

Mathieu Grégoire, jeden z autorów „Les Parrains du foot”, mówił w rozmowie z „Le Point”, że to się nigdy nie zmieni. Siatka powiązań jest tak gęsta, a wzajemna fascynacja tak duża, że te dwa świata zawsze będą się przyciągać. Piłkarzom, którzy na wczesnym etapie kariery brakuje wsparcia rodziny, mocno imponuje hollywoodzka aura gangsterów. Tym drugim zależy z kolei na tym, by mieć obok siebie kogoś z globalną rozpoznawalnością i niebotyczną kasą. Podczas wspólnych wypadów na Lazurowe Wybrzeży łatwo takiego gracza do siebie przyciągnąć, a z czasem też zaszantażować.

Tak wpadł choćby w latach 90. Fabien Barthez, gdy poznał dziewczynę w klubie Mai Tai – swoją drogą lokalu należącego do gangstera Marcela Bénédetto, zastrzelonego w swoim samochodzie w 2010 roku. Nie było jeszcze telefonów komórkowych z aparatem, więc nikt Bartheza nie nagrał, ale wkrótce grupa „przyjaciół” dała mu do zrozumienia, że nowo poznana kobieta to żona jednego z członków mafii. Bartheza wybronił niejaki Jean-Luc Barresi, człowiek bliski temu środowisku, ale oczywiście nie zrobił tego za darmo.

Zaraz potem stał agentem reprezentanta Francji.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Żebrak pięknej gry, pożeracz treści, uwielbiający zaglądać tam, gdzie inni nie potrafią, albo im się nie chce. Futbol polski, angielski, francuski. Piszę, bo lubię. Autor reportaży w Canal+.
Komentarze 0