Po lewej stronie na zdjęciu widnieje Robert Pattinson; kiedyś wampir, ostatnio latarnik. Po prawej - A$AP Rocky, ulubiony raper szwedzkiej służby więziennej. Pytanie brzmi: kim jest ten gość w środku? To Kim Jones, spiritus movens Dior Homme i następca Karla Lagerfelda przy damskiej kolekcji Fendi. Ta trójka to niemal tak mocny crossover, jak limitowana kolekcja, którą Jones zrobił z Converse.
Działalność 41-latka z Hammersmith na modowej scenie można by podsumować słowami rapowego szlagieru: wszystko, co nie zrobi jest najlepsze. Wygrywał tytuł Man Of The Year magazynu GQ, zaprojektował garnitur, w którym David Beckham pojawił się na ślubie księcia Harry'ego i Meghan Markle... W sumie oznacza to, że teraz nawet zwykły śmiertelnik będzie mógł - metaforycznie - wcielić w życie hasło Bend It Like Beckham. Bo projekty artystyczne Jonesa odbijały się na tyle szerokim echem, że został zaproszony do współpracy przez Converse. Tak powstała limitowana kapsuła, obejmująca dwie pary klasycznych butów Chuck 70, t-shirty, bluzę, spodnie z lampasami i kurtkę-wiatrówkę.

Ten zestaw to odważny clash ulicy i i klasyki z brytyjskiej stolicy; renesans charakternego vibe'u lat dziewięćdziesiątych, który jest równie ekscytujący jak obecnie post-punkowy ruch w Brixton.
Jak to wygląda w praktyce? Chucki zyskują nową linię, podeszwę zachodzącą na boki cholewki i gumowe elementy przy sznurowadłach. To więc całkiem stara nowa szkoła...

Core'em kolekcji są minimalistyczne t-shirty i bluza, a dochodzą do tego jeszcze spodnie z lampasami na napy i kurtka z dużą kieszenią z przodu i kapturem. Jak iść pod wiatr, to tylko w takim stylu.

Jones bywa tytułowany królem streetwearu. W wywiadach wielokrotnie podkreślał, jak fundamentalna jest dla niego różnorodność londyńskich ulic. To wszystko znajduje odbicie w collabie, stanowiącym ucieleśnienie maksymy great minds think alike. Brytyjczyk ugruntowuje przy tym swoją pozycję w świecie mody, a high fashion zostaje oddane w ręce mas.
Kolekcja Converse x Kim Jones jest już dostępna na converse.pl i stronach internetowych wybranych sklepów partnerskich. Jak to mówią Anglosasi: splendid!









Tekst sponsorowany
