Zamieszanie wokół wspólnego materiału Kanye’ego i Ty Dolla $igna trwa od tygodni. Nie ustawały spekulacje na temat daty premiery; zapowiadano i odwoływano listening party na stadionie we Włoszech; ostatnio West organizował sobie studio na pustynii w Arabii Saudyjskiej. W końcu jednak mamy konkret.
Samozwańczy Warhol, Shakespeare, Walt Disney przyzwyczaił nas do rolloutów, obfitujących w zwroty akcji. Do historii przeszedł przecież ten na wysokości Dondy. Na razie nie jest może aż tak wysoko, ale zobaczymy, co przyniesie najbliższa przyszłość. W kategoriach stricte muzycznych – przedsmak tego, co może przynieść, daje utwór Vultures:
TIDAL tutaj. No i oczywiście, że nie mogło w związku z tą premierą zabraknąć kontrowersji. Krytykowany za antysemickie wystąpienia, zachwyt nad dokonaniami Adolfa Hitlera czy negowanie Holokaustu Kanye rzuca bowiem w Vultures: How am I antisemitic?/I just fucked a Jewish bitch. Emocje wzbudza też jego nawiązanie do masakry w Columbine: This ain’t Columbine / But we came in with the trenches...
Strach się bać, co wydarzy się na długości całego albumu. O tym przekonamy się soon; przynajmniej według zapowiedzi Ty Dolla $igna.