Sprawa jest całkiem poważna, bo nie mówimy to u jakimś Gucci Gangu, tylko o jednej z największych i najsłynniejszych przestępczych ekip w USA.
Początki tej historii można przyrównać do rzeźbienia w... no, wiadomo w czym, ale jak artysta dobry, to nawet z tabletek na przeziębienie stworzy śmiercionośną bombę. Tutaj burzę zapoczątkował jeden post na Instagramie. Raperka wrzuciła fotę w niebieskim futrze z podpisem I hate wearing Flue but this coat was too poppin. O co chodzi z tym Flue? Już tłumaczymy. Na potrzeby sytuacji wyobraźcie sobie szalikowców Legii Warszawa, którzy brzydzą się wypowiedzieć nazwę koloru, który przynależy do społeczności Lecha Poznań, dlatego też zamiast słowa niebieski używaliby określenia... na przykład lebieski. Podobna sytuacja dzieje się for real w Stanach, gdzie używanie słowa flue jest najprostszym sposobem, by zdissować noszących się na niebiesko Cripsów i określić swojej przynależności do wrogiego gangu Bloodsów. Pewnie domyślacie się, jak poważne są takie zaczepki i jak niemiłe może być zakończenie takiej historii, więc dla własnego dobra Cardi B wyłączyła możliwość komentowania swojej foty i usunęła podpis. To jednak nie wystarczyło - gangusy już wysyłają do Cardi śmiertelne pogróżki, a cały Twitter szaleje.
Post udostępniony przez Cardi B Official IG (@iamcardib) Lut 5, 2018 o 10:55 PST
Swoją drogą przyczepimy się trochę do statementu Cardi o nienawiści do koloru blue. Widzimy tutaj lekką hipokryzję, gdyż jeszcze kilka dni temu narzeczona Offseta pojawiła się na evencie ubrana cała na niebiesko. Czy to jakaś nagła zmiana poglądów, czy taktyczna, atencyjna zagrywka?
SIIIKE!! Tell everybody!! @fashionnova till I die!!!Post udostępniony przez Cardi B Official IG (@iamcardib) Lut 4, 2018 o 12:41 PST