Każdy chyba choć raz był w takiej sytuacji. Nagle rozmowa w towarzystwie schodzi na najgorętszy album ostatnich tygodni - akurat ten, którego jeszcze nie słyszeliście. Jak zachować twarz i wyjść na człowieka, który zawsze trzyma rękę na pulsie? Mamy dla was kilka porad.
Być może żyjecie jeszcze w błogiej nieświadomości, więc nadszedł czas, by was z niej wytrącić: nie uda wam się przesłuchać wszystkich płyt świata. To jednak nie oznacza, że nie możecie błysnąć w towarzystwie, gdy temat zejdzie na ten czy inny album, robiący akurat zamieszanie na rynku wydawniczym.
Żebyście jednak nie padli ofiarą nauczycielskich hochsztaplerów, dajemy wam cztery rady, dzięki którym w każdej gadce muzycznej będziecie wyglądać na omnibusów. PS - to działa!