Jak to się stało, że Travis Scott podbił buciarski świat i został dla Nike tym, kim Kanye dla adidasa?

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
travis-scott-cactus-jack-air-force-1-chd1600.jpg

Travis udowadnia, że czego nie dotknie zamienia w item pożądany zarówno przez fanów jego muzyki, jak i stylu. Ceny butów powstałych przy współpracy z Nike cały czas pną w górę, a zainteresowanie nimi wcale nie słabnie. Tej machiny już nic nie zatrzyma.

Jakiś czas temu zastanawialiśmy się, jak doszło do tego, że rok 2018 na scenie rapowej należał bez wątpienia do Jacquesa. Pewną pozycję w branży muzycznej umacnia on swoimi projektami ze stajni Nike i tu także udowadnia, że nie ma dla niego żadnych granic twórczych.

Ale po kolei. Nieco wcześniej, niemal równocześnie z wydaniem mixtape'u Owl Pharaoh, Travis podpisał kontrakt z Reebokiem, a współpraca ta dała podwaliny kolejnym projektom, jak choćby przelotne collabo z Helmutem Langiem, będące jego pierwszym przecięciem ze sferą high fashion. Już przy okazji premiery wspomnianej współpracy pojawiło się nawiązanie do rodzinnego Houston, a po niej Scott oficjalnie postawił na świat sneakersów, w którym pewnie jeszcze długo pozostanie. W 2017 roku podpisał kontrakt z Nike i choć jego wariacja modelu Jordan Trunner LX nigdy nie trafia do sprzedaży, to każda kolejna stawała się absolutnym hitem. Najnowszy pomysł, którego premierę zapowiedziano kilka dni temu, to Nike Air Max 270 React Cactus Trails, czyli pierwsze maxy spod ręki tego twórcy.

travis.jpg

Nike Air Force 1 AF100 powstałe we współpracy z Websterem, choć nadal utrzymane w dosyć minimalistycznym stylu, zachwycają swoimi szczegółami - wymienialnymi swooshami i deubré w kształcie grilla Scotta. Kolejny model, Air Jordan 4 Cactus Jack nawiązuje z kolei kolorem do Houston Oilers, dawnej drużyny NFL. Oprócz follow-upów do miejsca pochodzenia i stylu, Travis śmiało eksperymentuje także z samą sylwetką i i brandingiem, a Nike mu na pozwala, co też zdarza się wyjątkowo rzadko. Raz robi odpinany swoosh, by w swojej wizji Jordanów 1 go odwrócić i powiększyć, a inna wariacja Air Force’ów to natomiast miks materiałów: skóry, zamszu, wełny i sztruksu.

Współpraca z Nike ruszyła z takim rozpędem, że trudno sobie wyobrazić, żeby ta siła miała za jakiś czas osłabnąć. Oczywiście, ogromny wpływ na sukces projektów ma pozycja Travisa na rynku muzycznym, ale trzeba zauważyć, że raper dobrze to wykorzystuje, dodając do sneakersów nawet drobne elementy, które jego fani z pewnością zauważą. La Flame próbuje też udowodnić, że ci, którzy cenią jego twórczość zasługują na specjalne miejsce także w świecie streetwearowym - przed resellerami, którzy liczą jedynie na szybki i pokaźny zarobek. Do tego pokazuje swoje modele przedpremierowo w teledyskach, a kiedy długo wyczekiwany singiel Highest in the Room trafił na jedynkę Billboardu bohater tego tekstu podziękował fanom, wrzucając na stronę darmowy merch koszulek.

cactus-jack.jpg

Przy tym wszystkim dochodzi rzecz jasna ograniczona liczba produktów, która przy okazji premiery ostatnich Dunków rapera stała się dosyć niebezpiecznym zjawiskiem, ale skoro podczas jego występów ludzie szaleją w moshpitach, to trudno się dziwić, żeby na dropach ciuchów atmosfera choć odrobinę nie przypominała tej koncertowej.

I choć skala hype’u może podsuwać pewne wątpliwości, czy buty z jego nazwiskiem rzeczywiście robią wrażenie samym wyglądem sylwetki, bo przecież chętni znaleźliby się nawet, jeśli wydałby klasyczną odsłonę modelu Air Force za kilka tysięcy dolarów - owszem, robią. Jego wkładu w różnorodność sneakersów nie można deprecjonować, bo charakterystyczny styl Webstera i świeża wizja robią robotę, a Nike korzysta na tym, jak tylko może, podbijając także swoje nowsze modele, na przykład Air Jordan 33, w których kampanii wystąpił sam zainteresowany (choć ten eksperyment akurat nie należał do udanych). Travis to powiew świeżości w buciarsko-rapowym świecie, dotychczas zdominowanym przez Kanyego Westa. Skoro adidas ma Yeezy, to marka z Oregonu naturalnie sięgnęła po inną broń, a patrząc na to, ile wydarzyło się w tym teamie w ciągu nieco ponad dwóch lat - potencjalnie silniejszą.

travis2.jpg

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Reprezentantka generacji Z, w newonce.media od 2019 roku. Prowadząca autorską audycję muzyczną KARI ON, współprowadząca pasmo BOLESNE PORANKI, ownerka TikToka, social media managerka albo najgólniej: twórczyni contentu.