Na co komu pies czy kot, jeśli można mieć na przykład tygrysa. Niektórzy raperzy nie przebierają w środkach i kupują sobie nietypowe zwierzątka.
Hip-hopowi wykonawcy przez lata przyzwyczaili swoich fanów do rozrzutnego stylu życia. Gigantyczne wille o wartości dziesiątek milionów dolarów, luksusowe samochody i kilogramowe łańcuchy wysadzane najdroższymi kamieniami szlachetnymi to dla nich codzienność. Co zatem zrobić, żeby choć trochę odróżnić się od kolegów po fachu? Niektórzy sprawiają sobie nietypowego pupila i chwalą się nim w social mediach. Legalność posiadania niezbyt domowego zwierzęcia to jedno, ale niekiedy raperzy nie mają pojęcia, jak opiekować się swoimi pociechami. Niech ktoś puści im Steve'a Irwina (albo chociaż jego syna)!
