Nasz człowiek renesansu zamierza pokonać drogę, którą wcześniej przemierzył choćby Damon Albarn (Blur, Gorillaz). Właśnie ogłosił, że 24 listopada będzie miała miejsce premiera jego pierwszej opery.
West dopiero co wydał album Jesus Is King, któremu towarzyszył film dokumentalny, kontynuuje obwoźny cykl Sunday Service i napomknął, że w grudniu ukaże się Jesus Is Born, ale chyba ciągle mu mało. W niedzielę na deskach Hollywood Bowl zostanie wystawiona opera, w której maczał palce.
Reżyserką Nabuchodonozora jest włoska artystka współczesna i performerka, Vanessa Beecroft. Za muzykę odpowiadać będzie z kolei ekipa Sunday Service oraz Peter Colins & Infinities Song. Opera poświęcona będzie rzecz jasna znanemu z Biblii władcy Babilonu.
Jak mówi Pismo: Bóg dał królowi Nabuchodonozorowi wielkość i sławę. Cały świat drżał przed jego potęgą. Podbijał ziemię i narody, ale gdy pycha zaczęła go zaślepiać, Bóg odebrał mu wszystko i król został wygnany, zaznał biedy i głodu. Gdy wreszcie poznał swój błąd, powrócił do władzy... Nie da się ukryć, że dostrzegamy tu pewne analogie, he he.
Kanye o postaci Nabuchodonozora wspominał już w rozmowie z Zanem Lowem na antenie Beats 1. Jak poradzi sobie na nowym polu, jakim jest dla niego opera? Przekonamy się w niedzielę. W razie niepowodzenia zawsze może powiedzieć, że Mozarta też hejtowano za Łaskawość Tytusa.