I tak właśnie się skończyła, polsko-koreańska przyjaźń / Za to co żeś narobiła, możesz teraz possać kija
Myśleliśmy, że Motyl nad przedramieniu Edzia na jakiś czas zamknie w polsce temat numerów nagranych z okazji rozstania. I przestrzeliliśmy grubo. Awantura pomiędzy byłymi partnerami – KęKę oraz jego wiernym (do czasu) samochodem marki Kia – stała się publicznym wylewanieniem brudów. Pyskówki na fejsie, komentarze zawierające prywatne informacje. Brzydka sprawa.
Okazało się, że radomianin nie da za wygraną. Właśnie wypuścił diss na auto, które sprzeniewierzyło jego uczucia. Historia opisana w Możesz mi jest, jak twierdzi twórca numeru, fikcyjna, a wszelkie podobieństwa do osób lub podmiotów są przypadkowe. W kontekście facebookowych przepychanek na fanpage’u Kia Polska, łatwo jednak połączyć kropki.
Autor Trzecich rzeczy nie przebiera w słowach, by upokorzyć swój były samochód. Zjechaliśmy pół Europy, i byliśmy zgraną parą / Lecz zaczęła chlać za dużo, trochę mi to przeszkadzało / Znajomy Ciebie polecił, mówił że będę się cieszył / Że się tak dobrze prowadzisz, że dobry wybór dla dzieci – to tylko próbka siły rażenia najcięższych dział, które wytacza rozżalony konsument.
Protagonista jest jednak nadal zagubiony. Z powodu zawodu miota się przy drodze z bagażami nie wiedząc, co począć. Przy akompaniamencie bitu Fouksa i The ADZ, wygłasza więc litanię swoich żali i obnaża niegdysiejszy obiekt swoich najcieplejszych uczuć. Czy KęKę do spółki z zawieszeniem działalności przez BTS zatopi gospodarkę Korei Południowej? Może być.

Komentarze 0