Kilka niewyjaśnionych spraw zaginięć, które nie dadzą wam spać w nocy

Fani teorii spiskowych, trzymajcie się, bo zaczynamy od miejsca, w którym dzieją się zjawiska trudne do wytłumaczenia. Choć sprawy tajemniczych zaginięć na tym obszarze w południowo-zachodnim stanie Vermont sięgają już stu lat, nigdy nie doczekały się one wyjaśnienia. W latach 1920-1950 na terenie otaczającym górę Glastenbury i obejmującym takie miasta jak Bennington, Woodford, Shaftsbury i Somerset zniknęło co najmniej 10 osób, choć podejrzewa się, że mogło być ich nawet cztery razy więcej. To między innymi przewodniczka wycieczek Middie Rivers, studentka Paula Welden, 68-letni weteran James Tetford i 8-letni chłopiec Paul Jepsen. Zaginieni to osoby różniej płci i w różnym wieku, co zdaniem śledczych wyklucza tezę o seryjnym mordercy. Niewytłumaczalne zniknięcia następowały niemal rok po roku, co doprowadziło do powstawania wielu teorii spiskowych, podsycanych przez dawne legendy dotyczące tego terenu (niegdyś mieszkający tam Indianie uważali Glastenbury za miasto przeklęte, terroryzowane przez potwory). W związku z brakiem możliwości logicznego wytłumaczenia tych zaginięć, zaczęto przyjmować, że stoi za nimi coś nadnaturalnego. Przejście do innego wymiaru? Porwanie przez kosmitów? Wielka Stopa? Kamień, który pochłania ludzi? Kto wie…

Pół godziny po północy 25 grudnia 1945 roku głowę rodziny Sodderów - Jennie obudził telefon. Zadzwoniła do niej obca kobieta, która zapytała o nieznaną Jennie osobę. Sodder zapamiętała dziwny śmiech nieznajomej. Kolejny raz tej nocy obudziło ją głośne pukanie w dach i zapach dymu - w domu wybuchł pożar. Kobieta obudziła męża i starszych synów, ale nie mogła dostać się na strych do średnich dzieci, bo schody już się paliły. Przez chwilę członkowie rodziny krzyczeli ich imiona, żeby jak najszybiciej uciekały, ale nie usłyszeli żadnej odpowiedzi. Uznano, że pięć z dziewięciu dzieci Sodderów zginęło w pożarze, jednak w zgliszczach nie znaleziono żadnych kości. Według niektórych teorii rodzina Sodderów była celem zorganizowanej grupy przestępczej, ogień został podłożony, a dzieci porwane. Małżeństwo Sodderów i ocalałe dzieci do końca życia szukali zaginionej piątki. Do dziś nie udało się rozwiązać tej zagadki.

W tym roku Madeleine McCann skończyłaby 18 lat. Od kilkunastu lat szuka jej cały świat. 3-letnia dziewczynka zaginęła na początku maja 2007 roku podczas wakacji w Portugalii, kiedy jej rodzice poszli na kolację. Małżeństwo co pół godziny sprawdzało, co dzieje się z dziećmi pozostawionymi w apartamencie. Za którymś razem okazało się, że w pokoju nie było już Madeleine, a dotychczas zamknięte okno zostało otwarte. Po 3 miesiącach od zaginięcia dziecka, portugalska policja potwierdziła, że w jej pokoju znaleziono ślady krwi. Głównym podejrzanym w tej sprawie pozostaje 44-letni Niemiec karany za pedofilię, gwałt i przestępstwa narkotykowe - Christian Brückner. Mężczyzna w tamtym czasie przebywał w pobliżu ośrodka, w którym mieszkali rodzice dziewczynki. Jednym z dowodów wskazujących na to, że może być powiązany z zaginięciem dziecka ma być fakt, że w dziesiątą rocznicę zaginięcia Brytyjki, Brückner chwalił się w jednym z barów, że wie, co się z nią stało. Prokurator Hans Christian Wolter twierdzi, że dzięki kolejnym dowodom, niedługo możliwe będzie postawienie zarzutów Brücknerowi, a w przyszłym roku może dojść do rozwiązania tej tajemniczej sprawy.

Richey Edwards stał się wiecznym widmem alternatywnego rocka wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Gitarzysta Manic Street Preachers zaginął 1 lutego 1995 roku. W dniu, w którym grupa miała lecieć do Stanów Zjednoczonych na trasę koncertową, muzyk z samego rana wymeldował się z hotelu w Londynie. Szybko ustalono, że w ostatnim czasie Edwards regularnie wypłacał pieniądze, a zostawił w domu karty kredytowe i paszport. Kilka dni później porzucony przez niego pojazd znaleziono w pobliżu mostu na rzece Severn, jednego z najczęstszych miejsc samobójstw w Wielkiej Brytanii. Gitarzysta został uznany za zmarłego 23 listopada 2008 roku. Powszechnie uważa się, że w wieku 27 lat odebrał sobie życie, ale nigdy nie odnaleziono jego ciała. Nie ma też wystarczających dowodów na to, że zmarł w wyniku samobójstwa. Jego rodzina twierdzi, że muzyk ukrywa się i żyje w samotności w nieznanym im miejscu.

Nie mogło zabraknąć polskiego akcentu. Zamiast dobrze znanej sprawy Iwony Wieczorek, wspomnimy o zaginięciu 40-letniej Wandy Szeptun. Pod koniec kwietnia 2009 roku kobieta wraz z mężem i znajomymi wybrała się na biwak na plaży nad jeziorem Nyskim. Około godziny 23.30 Szeptun oddaliła się od reszty, mówiąc, że udaje się w krzaki za potrzebą. Policja została powiadomiona dopiero 2 godziny po jej odejściu, a dotarcie na miejsce zajęło im 1,5 godziny. Zaginiona nigdy nie wróciła, nie znaleziono także żadnych należących do niej rzeczy. Najpopularniejszymi teoriami na temat jej zaginięcia jest planowana ucieczka kobiety lub porwanie.

Mało? Sprawdźcie artykuł o słynnych sprawach kryminalnych, które nie zostały wyjaśnione.