Miała być zmiana w logo NBA, ale ostatecznie stanęło na innej formie upamiętnienia wielkiego mistrza. I jest to decyzja, do której naprawdę nie można się przyczepić.
Kto inny mógłby być patronem MVP Meczu Gwiazd niż człowiek, który wziął w nim udział aż 18 razy (!), czterokrotnie zostając MVP All-Star Game. O decyzji poinformował komisarz NBA Adam Silver.
Przypominamy, że tegoroczny Mecz Gwiazd odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek 16-17 lutego. Wydarzenie odbędzie się w chicagowskim United Center. A jak to będzie wyglądać? Zwycięzca każdej kwarty otrzyma 100 tysięcy dolarów, które przeznaczy na cele charytatywne. Po zakończeniu każdej kwarty punkty będą zerowane, ale do czwartej obie drużyny przystąpią z sumami punktów z poprzednich kwart. Zespół, który prowadził, będzie mógł zakończyć jeśli zdobędzie 24 punkty (na cześć Kobe Bryanta). Z kolei drużyna, która dotychczas przegrywała, wygra, gdy zdobędzie 24 punkty plus różnicę, z jaką przegrywała po trzech kwartach, zanim ekipa prowadząca dojdzie do 24 punktów.
I jeszcze składy. W pierwszej piątce teamu LeBrona Jamesa (poza nim samym) wystąpią Anthony Davis, Kawhi Leonard, Luka Doncic i James Harden. Rezerwowi - Devin Booker, Ben Simmons, Nikola Jokić, Jayson Tatum, Chris Paul, Russell Westbrook, Domantas Sabonis. Z kolei w pierwszej piątce Giannisa Antetokounmpo (również poza nim samym) pojawią się Joel Embiid, Pascal Siakam, Kemba Walker i Trae Young. Rezerwowi to Khris Middleton, Bam Adebayo, Rudy Gobert, Jimmy Butler, Kyle Lowry, Brandon Ingram i Donovan Mitchell (Utah Jazz)
