Ekranizacje gamingowych klasyków mają się ostatnio doskonale. Zaraz dostaniemy drugi sezon The Last of Us, niemal równo rok temu zachwycał Fallout… Tymczasem wraca historia innego tytułu, która dotąd była dość turbulentna.
Zaledwie kilka miesięcy temu pojawiła się informacja, że losy projektu zawisły na włosku po tym, jak showrunner i producenci wykonawczy wymiksowali się z przedsięwzięcia. Wszystko dlatego, że po zaprezentowaniu scenariuszy na potrzeby pierwszego sezonu z góry nadeszła decyzja o zmianie kierunku... Ale o jakim w ogóle serialu mowa? O God Of War!
W konsekwencji tego wstrząsu pieczę nad produkcją Amazona i Sony Pictures Television przejął Ronald D. Moore, znany z Outlandera i Battlestar Galactica. I to właśnie on ujawnił, że zamówione są dwa sezony. Wiele jeszcze czasu musi upłynąć zanim serialowy God Of War powstanie, ale przynajmniej wizja premiery na Prime Video nie jest już tak bardzo pisana palcem na wodzie.
Aż do wznowienia serii w 2018 roku gry „God of War” osadzone były w brutalnym świecie greckiej mitologii. Kratos, były spartański wojownik, zostaje zmuszony do wyzwolenia boskich mocy i wiedziony pragnieniem zemsty wyrusza na misję, której celem jest zgładzenie Aresa, boga wojny. Uzbrojony w śmiertelne bliźniacze ostrza osadzone na łańcuchach Kratos musi stanąć do walki ze straszliwymi mitycznymi stworzeniami (m.in. z Meduzą, Cyklopem czy Hydrą) i rozwiązać skomplikowane zagadki, przemierzając zapierające dech w piersiach krajobrazy. Boginie losu mają jednak inne plany wobec Kratosa i wojownik poznaje prawdę o rozdzierającej serce zdradzie, która zmieni go na zawsze – czytamy w opisie pierwszej cześci gry.
Łącznie powstało jej siedem części, które na całym świecie rozeszły się w nakładzie – mnie więcej – 70 milionów egzemplarzy. O serialowej ekranizacji mówi się od 2022 roku.
