Kosmita wylądował! Gedz prezentuje psychodeliczny klip zwiastujący nowy album. Jest... dziwnie

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
gedz-2019-1.jpg

Kiedyś jak Danny DeVito, dziś jak Shaquille O'Neal. Gedziula powraca po roku od wydania doskonale przyjętego albumu 247365, prezentując swoje nowe oblicze.

Kilka miesięcy temu autor dewizy Niebo Nie Jest Limitem opowiadał nam, że nie umie zwolnić. Nowy singiel potwierdza te słowa. Jak głosi notka na YouTube: raper przyzwyczaił słuchaczy do melancholijnych i emocjonalnych utworów, ale tym razem wychodzi ze strefy komfortu. Kosmita to energiczny i ironiczny utwór wyprodukowany przez jednego z najzdolniejszych polskich producentów młodego pokolenia Sokosa. Przygotujcie się na bardzo trippy teledysk, którego nie warto oglądać po tzw. środkach wyskokowych.

Video ma konkretny lo-fi klimat - na pierwszy rzut ucha i oka podoba nam się trochę bardziej niż sam numer (co tam się dzieje z jego głosem?). Może musimy się jeszcze osłuchać z tym singlem, ale wydaje się nam, że Gedz brzmi tutaj bardzo nienaturalnie. Jesteśmy fanami eksperymentowania z formą, jednak Kosmita trochę za daleko odleciał. Oby cały album brzmiał już nieco inaczej. Ma się nazywać Bohema, a na Rap Genius już pojawiła się notka dotycząca projektu - razem z coverem. Według serwisu na płycie znajdzie się 10 kawałków, a gościnnie pojawią się Grizzlee, Spinache, Siles, JodSen. Jego poprzedni album był jednym z naszych ulubionych w 2018 roku - czekamy na nówkę, póki co z rękoma na kołdrze.

bohema.png

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.