Krótka historia hasła To nie jest hip-hop na 7 przykładach

194005058173986150813765613623178340029647o.jpg
fot. Gosia Turczyńska

Prawdopodobieństwo tego, że czytelnikowi newonce’a nigdy nie obił się o uszy zwrot To nie jest hip-hop, wynosi – w zaokrągleniu do jednego miejsca po przecinku – zero procent. Prześledziliśmy dla was jego zawiłe dzieje.

Dyskusja na temat tego, do którego momentu jeszcze można mówić o hip-hopie, a od którego już nie, elektryzuje słuchaczy od dawna. Przyjrzyjmy się, dlaczego hasło To nie jest hip-hop wciąż utrzymuje się na powierzchni.

1
1. Pih vs. Quebonafide

To nie jest hip-hop! To nie jest hip-hop i nigdy to nie będzie hip-hopem! – tymi słowami Pih zwrócił się do swojego młodszego kolegi po fachu Quebonafide, wtargnąwszy uprzednio na scenę podczas występu tego drugiego. Sytuacja ta zdarzyła się pod koniec 2014 roku, kiedy w polskim rapie powoli dochodziło do pokoleniowej zmiany warty. Oprócz Quebo swoją pozycję coraz mocniej zaczęli zaznaczać Żabson czy cała ekipa SB Maffiji. A młodzi, jak to młodzi – niepokorni i nieskorzy do kłaniania się w pas DJ-owi Premierowi. Coraz więcej eksperymentów muzycznych i coraz śmielsze przekraczanie stricte hip-hopowych granic nie wszystkim weteranom było w smak. Pół roku po incydencie w rozmowie z jednym dziennikarzy Pih tłumaczył, że męczy go to, co hip-hop ma dziś do zaoferowania, oraz fakt, że stał się miły, gładki i przyjemny.

2
2. Białas - To nie jest hip-hop

Doceniam takich ludzi jak Białas, którzy nagrywają non stop. Wiem zresztą, dlaczego on to robi – oto, co o jednym z najbardziej topowych obecnie raperów powiedział w niedawnym wywiadzie nestor polskiej sceny Włodi. Cały wywiad przeczytacie w… a to się zaraz okaże, gdzie – tymczasem do rzeczy: Białas rzeczywiście jest bardzo płodnym wykonawcą, a do tego szybko reagującym w sytuacjach, które aż proszą się o komentarz. Tak było i w tym przypadku – nazajutrz po tym, jak sławetne hasło przeniosło się z warszawskiego klubu NiePowiem na internetowe fora, reprezentant SB Maffiji wypuścił kawałek o tytule, a jakże: To nie jest hip-hop. Bekę mam, kiedy rapery do dziś nawijają, że nie ma lekko / Sorry chłopaki, od dawna nie pamiętam już, jak wygląda getto – rymuje, bo – jak wiadomo – prawdziwy hip-hop to puste kiermany, osiedlowe ławki i może raz do roku wakacje nad polskim morzem.

3
3. Małe Miasta feat. Taco Hemingway - Postaranie

Uuu, za grubo. Stężenie toniejesthiphopu na jeden utwór przekroczyło tutaj wszelkie granice przyzwoitości. Zarówno Małe Miasta, jak i (zwłaszcza) Taco Hemingway w momencie wydania tego kawałka byli już kojarzeni przez fanów rapu, i przez tych samych fanów rapu z zajadłością atakowani. Jeden ze słuchaczy, najwyraźniej zniesmaczony toniejesthiphopowym kawałkiem Małych Miast Już prawie tańczę, przy użyciu caps locka zasugerował w komentarzu pod klipem, że chłopaki powinni walnąć feata z równie toniejesthiphopowym Taco. Jestem w tym. Beka straszna, że jest 2015, a ludzie się kłócą, co jest hip-hopem, a co nie. Rekord świata – skontrował sam Taco, a kilka miesięcy później dodał komentarz: NAGRANE. Nagrane zostało Postaranie, a na prośbę innego ze słuchaczy Alkopoligamia przygotowała nawet wersję toniejesthiphop light z wyciętą zwrotką Holaka.

4
4. Quebonafide feat. KRS-One - To nie jest hip-hop

Nieco dwa lata po tym, jak oberwało mu się od Piha, Quebo był już na zupełnie innym etapie swojej kariery. Platyna za debiut, duże trasy koncertowe i bezgraniczne uwielbienie setek tysięcy (milionów?) fanów mówią same za siebie. Będąc w trakcie realizacji imponującego rozmachem albumu Egzotyka Kuba wpadł na pomysł, by zrobić wspólny numer z… KRS-One'em. Z punktu widzenia obrońców jedynego słusznego hip-hopu decyzja bez mała impertynencka – zważywszy na to, że kawałek został zatytułowany… To nie jest hip-hop. Jak to? Skoro The Teacher to nie jest hip-hop, to kto nim jest? Mamy wrażenie, że od tego numeru wiadome hasło przestało być traktowane dosłownie. Jeśli mielibyśmy stworzyć jego obecną definicję, brzmiałaby: To nie jest hip-hop – coś, co w jakiś sposób wybija się ponad poprawną przeciętność.

5
5. To jest hip-hop

Kwestią czasu było to, kiedy powstanie kontrkultura kwestionująca fundamenty toniejesthiphopowego ruchu. W październiku 2017 roku wielce zasłużony DJ Decks obchodził swoje dwudziestolecie na scenie, co uczcił, organizując występ pod tytułem… To jest hip-hop. Obok Decksa zagrali inni wiekowi DJ-e, kojarzeni z klasycznym hip-hopem i wierni sztuce turntablismu: 600V, Deszczu Strugi, Kostek czy Twister. Wnioskując po tym, że na jednym koncercie się nie skończyło, a panowie odwiedzają w tym składzie kolejne duże miasta – wciąż jest w Polsce wierna rzesza fanów najntisów.

Ciekawostka – na nowym mixtape Decksa będzie numer z Quebonafide. Pomieszanie z poplątaniem.

6
6. Ras
ras.jpg

Jeżeli Pih wyszedłby na scenę podczas mojego koncertu, to miałbym drugi mikrofon i powiedziałbym: Wiem, że to nie jest hip-hop. Mam pełną świadomość. To nie miał być i nie musi być hip-hop – powiedział nam na początku roku Ras. Dodał przy tym, że obecnie robi bardziej piosenki, a mniej numery – i od jakiegoś czasu można zauważyć taką tendencję na rapowej scenie, że wykonawcy nie chcą już kurczowo trzymać się schematu: szesnastka-refren-szesnastka-refren.

To nie jest hip-hop ma tutaj jeszcze drugi wymiar – mianowicie niektórych raperów łatka hiphopowców po prostu uwiera. Wiecie, cztery elementy, graffiti na pociągach, namioty na Hip-Hop Kempie – nie dla każdego to jest atrakcyjne. Innymi słowy: dla coraz większej grupy raperów bardziej pociągające jest życie warszawskiej klasy średniej niż stanie w kółku na jamach bboyowych. To nie jest hip-hop.

7
7. To nie są urodziny
urodziny.jpg

Chłopaki z PCP nawijali czternaście lat temu, że fortuna kołem toczy się, ale koło zataczać lubi także historia. Zwrot To nie jest hip-hop narodził się na imprezie urodzinowej DJ-a Black Belt Grega i Phunk’illa – a że urodziny siłą rzeczy obchodzi się co roku i co roku warto zrobić imprezę, to i warto też przy okazji nawiązać do słynnego hasła. Obaj panowie tegoroczną bibę świętowali pod hasłem To nie są urodziny. Follow-up bardzo udany, a z tego, co słyszeliśmy, nie-urodziny też były nie-nieudane. Czego chcieć więcej.

ps. śledźcie nas na Instagramie – w toniejesthiphopowym temacie będziemy mieli jeszcze parę kart do odsłonięcia

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz