Yo, Taylor, I'm really happy for you, Imma let you finish... Gdyby tegoroczne Grammys odbywały się przy pełnej widowni i z udziałem Kanye Westa, te słowa mogłyby paść ponownie.
Wszystko dlatego, że to prawdopodobnie Taylor Swift okaże się największą zwyciężczynią tegorocznych Grammys. Ma jednak dość mocną konkurentkę, zwłaszcza w kategoriach Album Of The Year i Song Of The Year. Ale po kolei:
Przejrzeliśmy kilka amerykańskich serwisów bukmacherskich - na przykład oddsshark, sportsbettingdime czy mybookie - które typują prawdopodobieństwo zwycięstwa poszczególnych artystów w najważniejszych kategoriach. Na początek ta naprawdę najistotniejsza - płyta roku.
Praktycznie wszędzie peleton jest ten sam: folklore Taylor Swift i Future, Nostalgia Dua Lipy. W przeważającej większości typowań zwycięża TayTay, chociaż mybookie - minimalnie, ale jednak - stawia na Dua Lipę. 2020 był generalnie rokiem Swift (wypuściła aż dwa albumy, był też dokument na Netfliksie), folklore pobił rekord odtworzeń na Spotify w pierwszy dzień od premiery, poza tym cieszył się bardzo dobrymi recenzjami, więc Grammy połączy tu jakość z popularnością. Ale przecież to samo można powiedzieć o Future, Nostalgii, która wjechała na szczyty większości liczących się podsumowań końcoworocznych. U nas też była, he, he.
Cała reszta nominowanych płyt ma wg. bukmacherów 3 do 5 razy mniejsze szanse na zwycięstwo niż obie wokalistki. Czyli po prostu się nie liczą. Post Malone, Coldplay, Jacob Collier, Haim, Black Pumas, Jhene Aiko - nie tym razem.
W przypadku najlepszego nowego artysty roku... wypada po prostu napisać: najlepszej nowej artystki roku. Absolutnie wszędzie z duża przewagą prowadzi Megan Thee Stallion. Zero zaskoczeń. O drugie miejsce w rankingach bukmacherów rywalizują Doja Cat i Phoebe Bridgers, ale wiadomo, że nie przyznają Grammy za drugą i trzecią lokatę.
Piosenka roku? Tu też z niezłą przewagą prowadzi Taylor Swift i jej Cardigan. Dalej robi się ciasno, bo podobne notowania mają Don't Start Now Dua Lipy i Black Parade Beyonce. Nieco inaczej wygląda przy nagraniu roku, gdzie TayTay nie jest nominowana. Tu prowadzi już Don't Start Now przed Black Parade i Everything I Wanted Billie Eilish.
Spostrzeżenie jest jedno - w najważniejszych kategoriach w tym roku faceci w ogóle się nie liczą. A jak to będzie wyglądać w rzeczywistości? Przekonamy się w nocy z niedzieli na poniedziałek. A przypominamy, że rok temu bank również rozbiła kobieta - Billie Eilish.