Po winylach i płytach kompaktowych w Biedronce przychodzi czas na markowe buty u konkurencji. Czy słynna walka o karpia była zaledwie rozgrzewką przed koczowaniem za kicksami w Lidlu?
W naszej sekcji dyskontowej od rana nie lada poruszenie. I nie - nie chodzi bynajmniej o okazyjną cenę polskiego miodu wielokwiatowego (10.99 zł za 650 g), tuszkę perliczki z Wielkopolski (17.90 zł za 1 kg) czy karpia z Gosławic (3.69 zł za 100 g)...
Otóż powijaliśmy już XXXTentaciona z Biedronki, a od dzisiaj na buciarskie zakupy udajemy się do Lidla. Zerknijmy do gazetki z ofertą, obowiązującą od 11 do 17 marca - a właściwie do wyczerpania zapasów, bo coś czujemy, że może być batalia jak kiedyś o Crocsy i torby Wittchen:

Cały asortyment został przedstawiony tutaj, a my o komentarz na gorąco poprosiliśmy naszego człowieka Kuuuubsa: współpraca Lidla z takimi markami jak Puma czy Adidas z jednej strony może zaskakiwać, z drugiej niewątpliwie cieszy - supermarket nie dostaje najgorszych ochłapów, tylko modele znane i lubiane, a do tego w bardzo przystępnych cenach. Nie jest to z pewnością zabieg, mający na celu przyciągnąć do sklepu ludzi zainteresowanych tematem, a jedynie sprzedaż tego towaru kompletnie nowemu targetowi. Jak dla mnie współpraca na plus, z korzyścią dla marek i sklepu, jak i dla samych klientów.
