Lubimy Millie Bobby Brown, ale jej kariera skręca w bardzo złą stronę

milliest.jpg

Trzynastolatkowie mogą wiele rzeczy: chłopcom uchodzi jeszcze dłubanie w nosie i podpalanie bąków, dziewczynkom wolno pisać infantylne blogi i oglądać High School Musical. Natomiast 13-latki nie można nazwać jedną z najseksowniejszych celebrytek, a to właśnie przytrafiło się gwieździe Stranger Things. Millie, nie idź tą drogą!

To jest niestety autentyk. Zobaczcie sami:

😘🙏@wmagPost udostępniony przez Charlize Theron (@charlizeafrica) 26 Cze, 2017 o 8:25 PDT

Dlaczego TV jest seksowniejsza niż kiedykolwiek? - pyta nagłówek W Magazine. Po czym wymienianka: Charlize Theron, James Franco, Alexander Skarsgård i nagle bang: 13-letnia dziewczynka. Aż prosi się o zadanie klasycznego pytania Siary:

Kiedy po raz pierwszy poznaliśmy Millie Bobby Brown, miała włosy ostrzyżone na chłopaka, była zalękniona, nie chciała nic mówić i stanowiła bodaj największą zagadkę pierwszych odcinków Stranger Things. Coś jeszcze? Tak, grała świetnie. Aż trudno było uwierzyć, że to jeszcze nie jest wiek, w którym idzie się do gimnazjum. Na naszych oczach rodziła się bardzo fajna, młoda, ale już dojrzała aktorka, coś jak Natalie Portman w Leonie Zawodowcu. To o tyle ciekawe, bo Millie Bobby Brown nie miała za sobą większych filmowych doświadczeń (poza epizodami w m.in. Agentach NCIS, Chirurgach i Współczesnej rodzinie). Więcej - nie chodziła nawet do szkoły aktorskiej. Przez 12 lat życia zdążyła już przeprowadzać się z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii, a stamtąd na Florydę. Papa Brown zajmuje się bowiem handlem nieruchomościami na szeroką skalę.

Lubimy dzieciaki ze Stranger Things, ale ewidentnie Jedenastka to najciekawsza, najlepiej rozpisana i zagrana rola. Dowodem jakości była nominacja Millie do nagrody Emmy - musicie przyznać, że prestiżowe wyróżnienie jak na 12-latkę. To pierwszy krok w kierunku wielkiej kariery filmowej, choć patrzymy na tę dziewczynkę i ewidentnie coś idzie nie tak.

Ile lat ma ta modelka, 19, 20? Nie - 13. A to niejedyna sesja zdjęciowa, w której Millie wygląda na dużo starszą niż w rzeczywistości. O, na przykład Variety...

...albo stylizacja na MTV Movie Awards...

Praktycznie tylko autorzy sesji Converse sportretowali Millie jako kogoś, kim jest w rzeczywistości, czyli bardzo sympatycznego dzieciaka. Tak - dzieciaka.

Co gorsza, po łbie powinien dostać jej stylista, bo Millie także na wyjścia ubiera się trochę zbyt wyzywająco jak na 13-latkę.

Wiadomo, że showbiz rządzi się swoimi prawami, ale na Boga, nie kradnijcie jej dzieciństwa. Drew Barrymore, Macaulay Culkin i Lindsay Lohan też byli zdolnymi małolatami, a potem nagle dorośli za wcześnie i zaczęli przypominać bohaterów Requiem dla snu. Nie chcemy, żeby i w tym przypadku było podobnie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.