W naszym świecie nie ma trofeum mistrzowskiego. Nie ma oficjalnej nagrody dla najlepszego rapera w grze. Dla artystów hip-hop staje się czymś więcej niż muzyką. Chodzi o pokazanie sukcesu i możliwość przedstawienia tych trofeów całemu światu. Właśnie poprzez biżuterię.
Miniseria dokumentalna Ice Cold: The Untold Story of Hip-hop Jewelry została wyprodukowana przez Migosów, znanych nie od dziś ze sporej kolekcji błyskotek. Dokument właśnie trafił na ich kanał YouTube. Oprócz grupy, która niedawno wydała trzecią część Culture, pojawiają się w nim także między innymi Slick Rick, Lil Baby, A$AP Ferg, City Girls, J Balvin oraz historycy sztuki i znani jubilerzy. W wywiadzie dla Highsnobiety Quavo przyznał, że dokument, którego wszyscy członkowie zespołu są producentami wykonawczymi, ma być hołdem dla artystów, rapgry, kunsztu i muzyków, którzy w ten sposób podkreślają swoją pozycję na scenie.
Cztery kilkunastominutowe odcinki to nie tylko flexowanie się swoimi najdroższymi łańcuchami (ale widzieliście ten sygnet French Montany wart 1,5 mln dolarów???), a przede wszystkim krótka opowieść o biżuterii w rapie, zahaczająca o kwestie nierówności rasowych, symbolikę bogactwa oraz historyczny i kulturowy kontekst biżuterii.
Reżyser Ice Cold, Karam Gill, w rozmowie z WWD stwierdził, że dokument jest wyjątkowy, bo to pierwsze spojrzenie na hip-hop przez pryzmat ozdób i biżuterii, a nie samej mody. Kiedy zaczynasz odrywać warstwy relacji między biżuterią a hip-hopem, zaczynasz się naprawdę głęboko zagłębiać w naszą kulturę i społeczeństwo oraz to, jak ludzie z różnych środowisk społeczno-ekonomicznych mają zróżnicowane wersje amerykańskiego snu - dodał.
Nieco ponad godzinny film z wypowiedziami raperów i ich ulubionych jubilerów wyjaśnia, dlaczego złote łańcuchy, zegarki i sygnety są tak istotną częścią kultury hip-hopowej. Droga biżuteria była bowiem sposobem na pokazanie, że artyści zazwyczaj pochodzący z biednych rodzin uzyskali dostęp do bogactwa. Co więcej - uzyskali go tylko i wyłącznie dzięki własnym staraniom. Czarni ludzie chcieli mieć swój wkład w społeczeństwo, ale nie mieli zbyt wielu rynków zbytu, więc kiedy raperzy dostali pieniądze, zaczęliśmy brać to, co najlepsze w białym społeczeństwie i to ulepszać - stwierdził w jednym z odcinków Slick Rick. Hip-hop to dzieciaki, które wyszły z domu i nie miały nic, ale starały się jak najlepiej pokazać światu, że mają wartość – dodaje Talib Kweli.
Istotną kwestią - również poruszoną w dokumencie - jest fakt, że biżuteria w hip-hopie potwierdziła związek między biżuterią a męskością. Ba - w kontekście sceny rapowej stała się obowiązkowym atrybutem raperów, którzy odnieśli sukces. Przez długi czas najbardziej wartościowe elementy ozdobne były zarezerwowane dla męskich reprezentantów rapowej sceny. Zmieniły to jednak takie gwiazdy, jak Cardi B, Doja Cat i Megan Thee Stallion, wprowadzając do hip-hopowego środowiska nowy styl.
Kiedy rap zaczął kwitnąć, a konkurencja pomiędzy wykonawcami wzrosła, wytwórnie wprowadziły własne łańcuchy jako sposób na uhonorowanie i symbol przynależenia do labelu, a raperzy i jubilerzy tworzyli coraz bardziej wymyślne projekty, chcąc jeszcze bardziej się wyróżnić. Ale wraz ze wzrostem statusu artystów i ich zainteresowania biżuterią, jubilerzy też stawali się celebrytami; w dokumencie nazywa się ich jednymi z największych i najodważniejszych osobowości hip-hopu. I o tym jest też ten serial.
Czteroodcinkowa seria kończy się wnioskami Lil Yachty’ego i członków De La Soul, że biżuteria to dla czarnej społeczności symbol zmiany stalowych, niewolniczych łańcuchów na złote. Ale nadal są to tylko ozdoby - zakładane na scenę a zdejmowane, kiedy wychodzi się z roli rapowej gwiazdy. Czy zawsze? To już temat na kolejny sezon. Który, mamy nadzieję, powstanie.