Na początku lutego minęły trzy lata od momentu premiery pierwszego oficjalnego albumu Małpy Mówi. Kilka miesięcy po tym, jak 34-letni raper pochwalił się Platynową Płytą za tamto wydawnictwo, powraca z niebytu z całkiem nowym materiałem. Jak sam deklaruje w utworze Wszystko o czym śnię, na Blur opisuje cierpienie. I ma wrażenie, że mu to pomaga.
W historii muzyki popularnej breakup albums stanowią właściwie oddzielną kategorię, która obejmuje całe mnóstwo klasyków, m.in. Blood On The Tracks Boba Dylana, Ladies and Gentlemen We Are Floating In Space Spiritualized czy Sea Change Becka.
Jak można sądzić na podstawie wielu wersów, które padają w obrębie Blur - w ten nurt wpisuje się właśnie nowy materiał Małpy. Toruński raper na potrzeby tego wydawnictwa położył się na kozetce i dokonał wiwisekcji własnego stanu emocjonalnego, dokonując także gorzkiego rozliczenia ze sławą i życiem w trasie.
Przejdźmy przez ten materiał, bo jest przez co:
