„Martwa góra”: Rosjanie zrobili lepszy serial od „Archiwum X”?

Dyatlov.jpg

- Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów postanowiła uczcić kolejny zjazd KPZPR zdobyciem góry Ortoten w Uralu Północnym. Wyprawa zakończyła się tragicznie i w wyjątkowo zdumiewających okolicznościach. Obozujący na zboczu turyści rozcięli swój namiot, wybiegli w uralską noc, rozpalili ognisko. Nikt nie przeżył - pisze Alice Lungen w książce, która ukazała się przed rokiem nakładem Wydawnictwa Czarne. Niewyjaśniona sprawa powraca w serialu Martwa góra. Tragedia na Przełęczy Diatłowa, zrobionym przez Rosjan.

Wydarzenia, które miały miejsce na zboczu góry Chołatczachl - pomimo upływu sześćdziesięciu lat - nadal intrygują i rozpalają wyobraźnię. Nie może być inaczej, skoro dochodzenie zostało przerwane pod naciskiem władz, w aktach sprawy pojawił się zapis o potężnej sile jako przyczynie śmierci turystów, a prokurator po trzech dekadach przepraszał rodziny ofiar za wprowadzanie w błąd.

6d656a24a5354ab788dab77d47818fb2.jpg

W Związku Radzieckim lat pięćdziesiątych zaczęto nakręcać turystyczny boom jako remedium na patologię i zamułę wśród młodzieży, dojeżdżanej przez powojenną rzeczywistość. Wyprawa studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej była częścią powszechnego movementu, ale żadne z podobnych przedsięwzięć nie zakończyło się w równie dramatycznych i zagadkowych okolicznościach. Poświęcony jest im reportaż śledczy Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca. Nie wszyscy uczestnicy zginęli na skutek mrozu. U dwóch ofiar stwierdzono wieloelementowe, skomplikowane złamania wielu żeber z przemieszczeniem, które spowodowały obfite krwotoki wewnątrz klatki piersiowej. Turystka imieniem Ludmiła doznała ponadto urazu przebicia serca fragmentem złamanego żebra. Przyczyną śmierci Nikołaja był rozległy uraz głowy i złamanie podastawy czaszki. [...] Zdjęte z ciał ubrania i próbki organów wewnętrznych prokurator odesłał do laboratorium, aby specjaliści przebadali je na obecność promieniowania. Wynik był pozytywny.

Przyczyny śmierci młodych ludzi nie są jedynym źródłem niejasności, choć poraża rozstrzał hipotez. Lawina, atak miejscowej ludności, nieudany test rakietowy, uralski yeti, UFO. Owiana tajemnicą jest również choćby postać Siemiona Zołotariowa. Do wyprawy dokoptowany został 37-latek o pogmatwanej przeszłości; opis z jego sekcji zwłok nie odpowiadał temu, jak faktycznie wyglądał; ekshumacja 2018 roku wykazała, że w jego grobie leżą szczątki innego mężczyzny. Znaków zapytania jest znacznie więcej. Z Igorem Diatłowem na północ ruszyło trzech pracowników zakładu atomowego Majak, gdzie niecałe dwa lata wcześniej miała miejsce katastrofa kysztymska, oficjalnie potwierdzona dopiero w 1992 roku.

48cf03cf78bd43c1ab1f86da2cade5c9.jpg

Lungen skupia się w dużym stopniu na biurokratycznej zmowie milczenia. Pod względem gęstości atmosfery jej książka przypomina więc serial Czarnobyl. Dla sprawy Diatłowa wciąż charakterystyczny jest jednak spiskowy czy ponadnaturalny podtekst. Aż prosiłoby się więc, żeby ten materiał trafił w ręce wizjonera nowej fali horroru, Ari Astera. Na razie temat podjęli rosyjscy filmowcy, realizując serial Martwa góra. Tragedia na Przełęczy Diatłowa, który jest u nas dostępny na platformie Canal+ i Player.

Produkcja o śledztwie prowadzonym przez majora KGB to sytuacja typu one-of-a-kind. Twórcy zderzyli thriller polityczny z kinem grozy. Eksplorują zimnowojenną paranoję, snując w tym samym momencie złowróżbne bajania rodem z programu Nie do wiary Macieja Trojanowskiego. Dopisali wątek II Wojny Światowej, a całość podali w niezwykłej formie, przywodzącej na myśl dokonania Andrieja Tarkowskiego. Wizualna popisówa z miejsca zwraca uwagę; jakby chciano tu wykorzystać wszystkie znane sztuczki operatorskie i triki montażowe. Przy całej euforyczności tych zabiegów - udaje się zbudować unikalne połączenie baśniowej poetyki i napięcia jak z filmu Życie na podsłuchu. Martwa góra. Tragedia na Przełęczy Diatłowa wygląda jak z Hollywood, ale może stanowić odtrutkę na blazę, wywoływaną przez kolejne produkcje z zachodniej strefy wpływów.

Stalker.jpg

Ale nierozwiązana zagadka powraca nie tylko w kulturze popularnej. Na początku 2019 roku ​Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej wznowiła dochodzenie w tej sprawie. Cel? Weryfikacja trzech z siedemdziesięciu pięciu domniemanych przyczyn śmierci. Wyłącznie tych naturalnych.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.