MATURA Z NEWONCE: Jakub Żulczyk wskazuje 5 lektur nadobowiązkowych

ZULCZYK-750-500.jpg

W ramach niuansowych przygotowań do egzaminu dojrzałości poprosiliśmy Jakuba Żulczykażeby przyjrzał się maturalnej liście lektur. W efekcie otrzymaliśmy od autora Czarnego słońca alternatywną selekcję, która obejmuje inne dzieła gigantów literatury, uwzględnionych w oficjalnym spisie. A Czarnego słońca w formie audiobooka czytanego przez Piotra Roguckiego możecie już teraz posłuchać w serwisie Storytel.

Przy okazji tej konfrontacji z Centralną Komisją Egzaminacyjną Jakub podzielił się z nami również przemyśleniami na temat funkcjonalności wykazu lektur w obecnym kształcie.

- Generalnie uważam, że zmuszanie ludzi do czytania jest czymś złym. Lista lektur powinna zostać przepisana w taki sposób, żeby zakodować nawyk czytelniczy, a dzisiaj nie przekonasz nastolatków Kafką, Białoszewskim i Conradem. To będzie przygoda dla jednej na sto osób. Rodzi się więc pytanie o zasadność istnienia takiego spisu, na które nie mam odpowiedzi, bo nie jestem pedagogiem. Czy on ma służyć zdobyciu kapitału kulturowego, niezbędnego do funkcjonowania w społeczeństwie? Być może, ale ja sam dopiero jako dojrzała osoba odkryłem, że Reymont, Prus, a nawet Mickiewicz to wspaniała literatura, z którą można przeżyć fantastyczną przygodę. Wymagało to ode mnie własnej woli - mówi.

- Przeczytać książkę to jest trudna rzecz - w sensie fizjologicznym. Człowiek nie wyewoluował, żeby siedzieć przez kilka godzin bez ruchu, gapić się w abstrakcyjne znaki i dekodować szyfry. Trzeba to w sobie wykształcić. W momencie, kiedy atencja stała się deficytowym towarem, pojawia się konieczność wymyślenia na nowo, jak nauczyć dzieciaki czytać. Należy przy tym pokazać, że literatura jest przeżyciem, transferem emocji; że to nie jest to samo, co wkuwanie chemii czy fizyki - dodał, przygotowując autorski przegląd kanonu, dedykowany tegorocznym maturzystom.

1
Władysław Reymont - Ziemia obiecana
ziemia-obiecana.jpg

Mówi się, że naszą najlepszą powieścią wszech czasów jest Lalka, ale moim zdaniem to Ziemia obiecana. Jeśli się jej nie przeczyta, to nic się nie wie o polskiej literaturze. Aż do dzisiaj pozostaje niesamowicie nowoczesna, superskonstruowana i uniwersalna. No i to w ogóle nie jest ramotatylko nieprawdopodobnie dobre czytadło.

2
Witold Gombrowicz - Dziennik
dziennik.jpg

Nie jestem przekonany, czy Ferdydurke to pozycja dla młodzieży. Ona wychodzi z młodości, bierze ją za pysk i każe przyjrzeć się samej sobie jako pewnej idei. A czy młody człowiek jest w stanie dokonać takiego wyjścia z ciała? Dlatego - z Gombrowicza - katowałbym Dziennikami. Jeśli jest w ogóle coś takiego jak polska tożsamość, to zawiera się właśnie w nich. Przede wszystkim to jednak książka, która uczy krytycznego myślenia i obnaża miałkość stadnych zachowań. Niesamowita lekcja.

3
Joseph Conrad - Opowiadania
conrad.jpg

Jądro ciemności to wybitny, ale też trudny utwór; seksowny, bo - wiadomo - Czas apokalipsy, ale też przerażająco egzystencjalny. Wyprawę Charlesa Marlowa można interpretować przecież jako podróż w głąb depresji. Kiedy na końcu Kurtz krzyczy ZgrozaZgroza!, stanowi to symbol marności ludzkiego losu. Dlatego ta książka może skonfrontować młodego czytelnika z czymś, na co nie jest jeszcze gotowy.

Polecałbym inne opowiadania Conrada. Na przykład piękny wybór jego tekstów, który wyszedł ostatnio w Czarnym.

4
Miron Białoszewski - Pamiętnik z powstania warszawskiego
powstanie.jpg

Sam wybór poezji Białoszewskiego to zdecydowanie za mało, zwłaszcza że wiersze są dzisiaj zabawą dla wybranych. Pamiętnik z powstania warszawskiego stanowi wspaniały przykład na to, jak można niebanalnie pisać i przypatrywać się rzeczywistości; być tu i teraz, ale to także odtrutka na martyrologiczne głupoty i bojowy temperament prawicowy, który szerzy się pośród młodych ludzi.

5
Franz Kafka - Wyrok Przemiana Kolonia karna i Dociekania psa
kafka.jpg

Na końcu dochodzimy do prawdopodobnie najważniejszego pisarza współczesności, czyli Franza Kafki. I tutaj też zastanawiam się, czy w liceum nie jest za wcześnie na Proces. Kafkę albo ktoś po prostu poczuje albo powinno mu się go dobrze wytłumaczyć, ale czytać trzeba. To jest gość, który w pewnym sensie wymyślił nasze mózgi i kondycję w jakiej się znaleźliśmy.

Gdybym sam układał listę lektur, zamieniłbym może Proces na wybór klasycznych opowiadań: Wyrok, Przemiana, Kolonia karna, Dociekania psa. Te teksty są bardziej klarowne, a kafkowski świat jest w nich przystępniej wyłożony.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.