Po skandalu obyczajowym z końca ubiegłego roku mogło się wydawać, że Młody G na stałe zawiesi mikrofon na kołku. Nic z tych rzeczy. Tylko na przestrzeni ostatnich tygodni w sieci pojawiły się jego kawałki Tees, Gyros i Husky. O ile one były utrzymane jeszcze w stylistyce lo-fi (he he) i sprawiały wrażenie zwariowanych leaków, Amba Fatima stanowi oficjalny powrót do rapu.
Czy ktoś jeszcze pamięta w ogóle kuriozalne oświadczenia z jesieni, które miały na dobre zakończyć karierę Belmondziarza? Ten chłopak nigdy nie należał do najbardziej stabilnych i słownych ludzi na świecie, więc trudno było tamte deklaracje traktować poważnie. Dlatego tegoroczne numery sygnowane jego ksywą zaskoczyły chyba niewielu. Podobnie jak niewielu zaskoczyła ta zapowiedź z weekendu.
Oficjalny powrót? Ponowne odwoływanie się do Mobbyn, czyli składu założonego przez Młodego G, z którego Młody G został usunięty? Już dawno twierdziliśmy, że o tej całej historii powinien powstać mockument na miarę Roku diabła! Chociaż w zasadzie wystarczyłby rzetelny dokument. W tym przypadku życie depcze wyobraźnię, a jedna amba goni następną...
Właśnie - nowy kawałek Tytusa nazywa się Amba Fatima i powstał we współpracy z Johnem Mojo. To nie ugu gigi gaga!