Rano na zebraniu pospieraliśmy się o udział Miłego ATZ w Hot16Challenge2. Oczywiście off the record, ale Krzysiek Nowak i Marek Fall zdecydowali się pociągnąć temat i luźno pogadać o tym, co generalnie zdziwiło ich podczas pierwszych dnia akcji.
Marek Fall: Nie chciałbym tutaj zgrzeszyć nadgorliwością, broniąc jakiegoś niespisanego kodeksu. Hot16Challenge to przecież zabawa, która w drugiej edycji wyewoluowała w kierunku akcji dobroczynnej, więc w zasadzie nie powinno być o co kruszyć kopii, ale Miły ATZ dokonał jednak pewnego wypaczenia i dziwię się, że go bronisz. W tym całym challenge'u chodziło o kreatywność i tempo, a on odgrzebuje numer sprzed trzech lat. To jest absurd. Gdyby każdy poszedł w tę stronę, to cała akcja zostałaby sprowadzona do festiwalu archeologicznego.
Krzysiek Nowak: Ale Miły i tak zaprezentował się bardzo staroszkolnie. Nie dał nowej zwroty, ale podszedł do mikrofonu i nawinął wersy na zasadzie one take'a. Wpisał się tym samym w tradycję tego challenge'u, demonstrując skilla. Nie schował się za przetworzeniami wokalnymi i nie zrobił z tego jeszcze jednego dopracowanego tracku w dyskografii, podobnie jak choćby Taco Hemingway. Jak już ci mówiłem - jestem ostatni, by stawiać się w roli naczelnego purysty. Nie jestem inicjatorem tej akcji i uważam, że tu mocno liczy się cel i zasięg. Mam jednak problem z epickim dopieszczaniem produkcji jak u Lanka. No i legitymizowaniem takich postaci jak Norbi, bo zaraz zrobi nam się z tego celebrycki kabareton.
Marek Fall: Różnice są fundamentalne. Solą tego wydarzenia jest kreatywność, rozumiana jako umiejętność dostarczenia na szybkości całkiem nowego dzieła. Dlatego zupełnie nie przeszkadza mi, a wręcz przeciwnie - przy pewnych zastrzeżeniach - imponuje to, co zrobił Lanek. Zostawiając na boku niespisane zasady Hot16Challenge2, nikt mnie nie przekona, że w kategoriach artystycznych ma to mniejszą wartość niż przewijanie na raz numeru z 2017 roku. Teoretyzując - gdyby teraz Paluch nagrał ci w ten sposób Szamana, też byś to propsował?
Zgoda co do zagrożenia, że akcje zdominują kabaretowe czy celebryckie wyskoki. Klocuch jest Nikiforem rapu, więc w porządku. Do Norbiego czuję niewytłumaczalną sympatię i on w sumie spełnił swoją rolę freaka. Jak to jednak zwykle bywa w przypadku dowcipów - każde kolejne powtórzenie będzie po prostu słabe. Może pewnym rozwiązaniem jest osobna nitka, co zaproponował Krzysiek Gonciarz? Inna sprawa, że fascynujące są te ciągoty ludzi do estetyki przypału. Pewnie udałoby się stworzyć obszerną listę postaci spoza rapowego środowiska, których konfrontacja z dziedziną Hot16Challenge2 byłaby wartościowym i przewrotnym wydarzeniem, a tymczasem w rzeczywistości wszystkie drogi prowadzą do Karolaka.
Swoją drogą z jednej strony dissujesz potencjalny kabareton, ale z drugiej - sprowadzasz całą akcję do celu i zasięgu. Zbiórka środków na pomoc lekarzom i szpitalom ma oczywiście pierwszorzędne znaczenie, ale jest we mnie wewnętrzna niezgoda na to, żeby populistycznie stanowiło to usprawiedliwienie dla rozmaitych flopów. Taco pokazał, że można mieć full package bez szukania wymówek.
Krzysiek Nowak: Pomijając już fakt, że Szaman to jeden z największych hitów polskiego rapu, a track Mordorów - nisza, nie miałbym z tym problemu, o ile byłoby to ciekawostką, a nie podstawą całej akcji. Propozycja osobnej nitki nie wydaje się złym pomysłem, tyle że wrzutka Krzysztofa Gonciarza - przy całym szacunku - jakościowa nie jest. Tak samo jak choćby ta Maty - przejarana, chałupnicza i nieciekawa. Ale tak, potencjał drzemie w poprzednio zaproponowanym rozwiązaniu.
Co do niekonsekwencji - nie odmawiam sobie publicznego gadania o jakości danych nagrywek. Tym samym nie sprowadzam challenge'u do celu i zasięgu. Inaczej klaskałbym stopami przy każdej kolejnej zwrotce, choć niewątpliwie mam z tyłu głowy aspekt charytatywny. A skoro przeszliśmy do charakteru samej akcji - robienie takich obrazków jak Bedoes i Szpaku z gronem ludzi kręcących się po studiu bez zachowania odstępu i bez masek nie tylko kłóci się z samą ideą, ale jest po prostu szkodliwe. Pamiętacie jeszcze, na co zbieramy?
Marek Fall: Ktoś nie pomyślał i wyszło jak w pamiętnym wystąpieniu sejmowym Andrzeja Leppera: wystąpiliście tutaj w pięciu i zatańczyliście bredgensa, taniec na głowie, jak ktoś nie wie. Zwróć uwagę, że skupiamy się głównie na niuansach, otoczce i freakach wśród wykonawców...
Krzysiek Nowak: Jasne, że się skupiamy, ale to raczej normalne. W końcu najmocniej rezonujące rzeczy najmocniej przykuwają uwagę. Trzeba jednak zauważyć, że jesteśmy dopiero na początku akcji, a już mamy ciekawe szesnastki nie tylko od tych ze szczytów, lecz także słabiej kojarzonych. Zatrzymałem się dłużej choćby przy Przemku Fergusonie, 3y Gun Karze czy M. Boberze. Chociaż w ostatnim przypadku mamy do czynienia z czymś osobnym, a nie idealnie wpisującym się w akcję. Pozostaje czekać na resztę. Zapowiada się na sporo rzeczy z repeat value.
Marek Fall: Rzeczywiście to pierwsza prosta, wcześnie na wiążące osądy, natomiast właśnie tego repeat value mi na razie brakuje. Zapamiętywalne wersy położył Filip, jestem pod wrażeniem rozmachu westowo-iverowego beatu Lanka, po ludzku rozbawiła mnie odpowiedź Spinache'a po sześciu latach, nie brakuje numerów poprawnych w przewidywalny sposób, ale liczę, że najbliższe dni jednak przyniosą instant klasyki. Na co szczególnie czekamy?
Krzysiek Nowak: Jeśli mowa o tych już nominowanych, myślę że bardzo różne od siebie petardy mogą wypuścić Łona, Kaz Bałagane i Mielzky. Dobrze, gdyby swój udział w akcji zaznaczyli Famson, Młody Karter i Bryndal, bo każdy z nich od bardzo dawna ma coś do zaoferowania grze, choć prawie o nich nie słychać. A jak u ciebie?
Marek Fall: O, faktycznie Bryndal po tym feacie u Pezeta - gdzie przypomniał mi Zkibwoya z najlepszych lat - to jest postać, którą chciałbym usłyszeć. Kaz Bałagane wydaje się pewniakiem, jeżeli zdecyduje się coś przygotować. Jego unikalna stylówka językowa byłaby sporym handicapem w formule Hot16Challenge2. Z tego samego powodu życzyłbym sobie szesnastki od Don Poldona. W krótkiej formie i chwytliwych one-linerach specjalizuje się też Zdechły Osa. Tylko musiałby potraktować to wyzwanie poważnie. Czekam też na powrót Janka-rapowanie - najmłodszego emeryta w tym kraju.
My tu sobie myślimy życzeniowo, a tymczasem - jakby zgodnie z moimi wcześniejszymi przewidywaniami - do challenge'u dołączył Wojciech Gola z Fame MMA, chociaż jego nagranie właśnie zniknęło z YouTube'a...
Krzysiek Nowak: No i teraz będę się zastanawiać, kogo ten nieszczęsny Gola zachęci do nagrywania... Wygląda na to, że nie zabraknie nam freak newsów w najbliższych dniach. Radość i nieradość w jednym.
