
Sport i muzyka przeplatają się bardzo często. No bo jak wyobrazić sobie atmosferę na stadionie bez odpowiedniego podkładu czy kibicowskich przyśpiewek, nie mówiąc już o hymnach klubów? Ale nie chodzi tylko o to, co już na samym meczu czy zawodach, a o to, jak sport i sportowcy wpłynęli na twórczość komercyjną. Przykładów z zagranicy jest masa, jednak Polacy nie gęsi i swoje klasyczne utwory sportowe też mają.
Kazik na Żywo – Andrzej Gołota (1997)
Zaczynamy od mocnego uderzenia. Gdy w latach 90. polskie granice się otworzyły również dla naszych sportowców naszą wielką nadzieją na spektakularny sukces był Andrzej Gołota. Całe masy Polaków zarywały noce, by oglądać transmisje jego walk z USA i bezskuteczne starania o pas mistrza świata. Anegdota głosi, że tekst do kultowego kawałka Kazika powstał dzień po drugiej walce Gołoty z Riddickiem Bowe'em. Nasz pięściarz miał znaczną przewagę, jednak został zdyskwalifikowany za uderzanie rywala poniżej pasa. Kazik dał temu wyraz w energicznym, gitarowym, rapcore'owym wręcz utworze, który dobrze oddawał nastroje zniesmaczonych polskich kibiców.
Pudelsi – Mundialeiro (2003)
Jerzy Engel zapewniał, że jedziemy po medal, Polacy kupowali na potęgę dekodery, dzieci zbierały żetony z piłkarzami tamtej kadry i zrywały się z lekcji wcześniej, by oglądać spotkania rozgrywane w Korei i Japonii. A wszystko to, by oglądać jak nasi wyłapują 0:2 od gospodarzy, 0:4 z Portugalią i na otarcie łez w meczu o pietruszkę ogrywają USA. Nikt lepiej nie ubrał w słowa atmosfery tamtej klęski Polaków niż Maciej Maleńczuk. Niech rzuci kamieniem ten, kto pamięta tamten mundial i słuchając utworu Pudelsów ani razu się nie uśmiechnie.
Liber – Czysta gra (2007)
Pochodzący z Obornik raper nagrał ten utwór na 85-lecie Lecha Poznań, które przypadało w marcu 2007 roku. Teledysk nawiązuje do historii klubu, pojawiają się w nim ważne postacie, obrazki z trybun i przebitki samego miasta. W tekście Liber wymienia również kultowe postacie Kolejorza.
Rojek, Nosowska, Grabaż – Prosta rzecz (2005)
Być może część z was kojarzy magazyn „Orange Ekstraklasa” na antenie TVN. To było dobre 15 lat temu. Utwór Artura Rojka, Kasi Nosowskiej i Grabaża służył wtedy za czołówkę programu, a w uchu wpadł przede wszystkim refren i bit perkusji przypominający kultowy „Song 2” zespołu Blur.
Wichniarek, Karwan, Citko, Kucharski, Szymkowiak, bracia Żewłakowowie – Bez nienawiści (1998)
Lata 90. aż wylewają się z tego teledysku. Dzisiejsi panowie agenci, eksperci telewizyjni i dyrektorzy sportowi nawijali w protest songu przeciwko przemocy i agresji na polskich stadionach. Utwór powstał z inicjatywy m.in. Marka Sierockiego i to on wpadł na pomysł, by zaprosić ówczesnych czołowych piłkarzy Ekstraklasy.
Golec uOrkiestra – Zwycięstwo (2001)
Nic tak nie napędza popularności sportowego utworu jak sukces. A mało kto odniósł tak wielki jak Adam Małysz na początku XXI wieku. Pamięta to każdy, kto żył w tamtych czasach – całe rodziny zasiadały przed telewizorami, a nawet jeśli ktoś się wyłamywał, to paść musiało słynne: „Zawołaj jak Małysz będzie skakał”. Sympatyczny, skromny, wąsaty skoczek przykuwał ogromne widownie, dlatego bracia Golcowie musieli poświęcić temu góralowi z Wisły pochwalny utwór. „Zwycięstwo” nie tylko wpada w ucho, ale niesie za sobą silny przekaz – sukces jest dla wszystkich. Nieważne kim jesteś i skąd pochodzisz, twoje wielkie dni mogą nadejść dzięki ciężkiej pracy.
Maryla Rodowicz – Futbol (1974)
Myśleliście, że to zestawienie obędzie się bez bodaj największego mundialowego hitu w historii polskiej piłki? Nic z tego. Maryla Rodowicz wystąpiła z tym utworem podczas ceremonii otwarcia mistrzostw świata '74, w których reprezentacja Polski zachwyciła świat i zajęła trzecie miejsce. Polska piosenkarka wraz z zespołem i tancerzami w kolorowych, ludowych strojach zrobiła show na Olympiastadionie w Monachium, a jej utwór do dziś nierozerwalnie kojarzy się z takimi bohaterami tamtych mistrzostw jak Deyna, Lato, Gadocha, Szarmach czy Tomaszewski.
Bohdan Łazuka – Tajemnica mundialu (1982)
Na domknięcie jeszcze jeden utwór, który podczas udanych dla Biało-Czerwonych mistrzostw świata nuciła cała Polska. W roku 1982 znów zajęliśmy trzecie miejsce, a Bohdan Łazuka zastanawiał się: „Entliczek-pentliczek, co zrobi Piechniczek?” Piosenka zapewniła Łazuce wielką popularność, a słowa: „Uliczkę znam w Barcelonie / W uliczkę wyskoczy Boniek / Będzie słychać na stadionie / Brawo Polonia / Brawo ten pan” okazały się prorocze. W końcu to na słynnym Camp Nou Zbigniew Boniek zdobył hat-tricka w starciu z Belgią.