Od wielu lat wielkie europejskie firmy odrywają się coraz mocniej od całej reszty stawki, dlatego takie wydarzenia jak zwycięstwo Sheriffa Tyraspol z Realem Madryt (2:1) zdarzają się w Lidze Mistrzów coraz rzadziej. Mistrzowie Mołdawii mają mocne argument do tego, by nazywać to największą niespodzianką w historii rozgrywek, a nam zostanie ona w pamięci dlatego, że pierwszego gola strzelił wypożyczony z Legii Warszawa Jasurbek Jakszibojew. Jeszcze w połowie sierpnia Uzbek grał w rezerwach Legii w III lidze przeciwko Mamrom Giżycko i Broni Radom. Takie historie pisze tylko piłka. Wyczyn Sheriffa to dobry moment, by powspominać o innych wielkich sensacjach.
28 września 2021 roku już na zawsze może przejść do historii jako dzień największej sensacji w Lidze Mistrzów. Trudno będzie przebić to, czego Sheriff Tyraspol dokonał na boisku Realu Madryt. Historię tej drużyny mogliście już poznać na naszych łamach i choć nie jest to przedstawiciel piłkarskiego romantyzmu i przedsięwzięcie z wieloma odcieniami szarości, to mimo wszystko sportowo jest to Kopciuszek. Real, 13-krotny zdobywca Pucharu Mistrzów, poległ z ekipą, która powstała w 1997 roku, z kraju, który nigdy nie miał drużyny w fazie grupowej Champions League. Sheriff miał zostać pożarty przez Real, Inter i Szachtar, tymczasem ma komplet punktów po dwóch meczach i sprawił ogromną niespodziankę.
Wyczyn ekipy z Naddniestrza dał nam pretekst do tego, by przypomnieć inne wielkie sensacje, jakie miały miejsce w Lidze Mistrzów. Gdy w przyszłości będą powstawać takie zestawienia, Sheriff z pewnością będzie zajmował pierwsze miejsce. Kto jednak przetarł mu szlak?
Pomijamy pamiętne comebacki – o nich mógłby zresztą powstać osobny tekst. Nie będzie finału z 2005 roku i powrotu Liverpoolu od 0:3 do 3:3 z Milanem i zwycięstwa w karnych czy 6:1 Barcelony z PSG. Obchodzą nas historie kopciuszków, którzy stawiali czoła poważnym firmom. Pod uwagę braliśmy zarówno fazę grupową, jak i pucharową oraz wyłącznie lata pod szyldem Champions League. To bowiem od tego czasu oglądamy coraz większe różnice pomiędzy silnymi klubami a resztą Europy.
