Tegoroczny draft do NBA z perspektywy polskiego fana był niezwykle wyjątkowy. Wszystko za sprawą Jeremiego Sochana, który z dziewiątym numerem trafił do San Antonio Spurs. Do końca nie było jednak pewne, kto zostanie wybrany z „jedynką”. Można w zasadzie stwierdzić, że nabór w 2022 roku miał aż trzech zawodników godnych pierwszego wyboru. Każdy ma wszystko, by w przyszłości podbić NBA.
Takiej sytuacji na szczycie draftu nie widziano od lat. Przez dłuższy czas faworytem do pierwszego numeru pozostawał Jabari Smith Jr., lecz na dzień przed naborem bukmacherzy zmienili go na Paolo Banchero. Musieli mieć bardzo dobre informacje, bo ostatecznie to rzeczywiście Banchero został wybrany z „jedynką” przez Orlando Magic. Gdzieś w tym wszystkim był jeszcze Chet Holmgren, który koniec końców zachował drugą pozycję i trafił do Oklahoma City Thunder, podczas gdy Smith Jr. spadł na trzeci wybór do Houston Rockets.
Nie da się jednak ukryć, że każdy z tej trójki był w pewnym momencie typowany do pierwszego numeru w drafcie. Każdy ma bowiem talent, umiejętności i potencjał, by już niedługo stać się wielką gwiazdą NBA.

Komentarze 0