W połowie marca - ze względu na epidemię - władze NBA został zmuszone do zatrzymania sezonu 2019/20. Niedługo później kibice dostali na otarcie łez nostalgiczny seans The Last Dance, ale to nie to samo, co regularne rozgrywki. Ich restart wydaje się jednak coraz bardziej realny.
Odwilż w świecie zawodowego sportu jest widoczna jak na dłoni. Przed tygodniem do gry wróciła przecież Bundesliga niemiecka, a już w piątek czeka nas powrót polskiej Bundesligi i szlagierowe spotkanie Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa, he he. Nic dziwnego, że do gry sposobią się także włodarze National Basketball Association.
Jak można dowiedzieć się z oświadczenia kierownika działu komunikacji najlepszej koszykarskiej ligi świata, Mike'a Bassa - trwają rozmowy z The Walt Disney Company, które miałyby doprowadzić do wznowienia meczów NBA na terenie ośrodka sportowego ESPN Wide World of Sports Complex, znajdującego się w Disney Worldzie na Florydzie. To właśnie tam zostaliby skoszarowani zawodnicy na potrzeby zarówno treningów, jak i oficjalnych gier.
Przywodzi to na myśl głośną koncepcję dokończenia naszych rozgrywek piłkarskich autorstwa Michała Świerczewskiego, właściciela - wspomnianego wcześniej - Rakowa. W Polsce nie przeszło, ale może uda się za oceanem. Pozostaje czekać na dalsze szczegóły potencjalnego odmrożenia. Ileż można żyć wspomnieniami?