Pierwszy blockbuster Netflixa nie zyskał szczególnie przychylnych opinii - OK, powiedzmy, że był to eufemizm. Sprzedał się jednak na tyle dobrze, że już wiadomo o jego sequelu.
Ale nie obyło się bez ofiar: wiadomo, że przy drugiej części nie będzie pracował scenarzysta jedynki Max Landis. Będzie za to Will Smith, będzie Joel Edgerton, na reżyserskim stołku pozostanie też David Ayer (Furia, Legion samobójców). Pisaliśmy już o tym, że w pierwsze trzy dni wyświetlania Bright obejrzało 11 milionów osób, ale są to dane tylko za USA i tylko za netflixowe seanse przy użyciu telewizora.
Swoją drogą sequel został zapowiedziany wyjątkowo zabawnie, powiedzielibyśmy nawet, że podobał nam się jeszcze bardziej niż cały film.
