Nie odwiedzicie już domu filmowego Kevina, bo właśnie go sprzedano

Zobacz również:Chance the Rapper szykuje remake „Kevina samego w domu”
dom-kevin.jpg
fot. gettyimages

Posiadłość w Illinois chciał kupić... Macaulay Culkin.

Jakie to uczucie mieszkać w domu, który zna praktycznie każdy na świecie? Tego już się nie dowiecie, chociaż posiadłość w Winnetce (stan Illinois) była przez siedem ostatnich miesięcy wystawiona na sprzedaż. Cena? Bagatela, 5.25 milionów dolarów.

Pięć sypialni, sześć łazienek, cztery kominki, dwie pralnie, dwie wanny jacuzzi, bar, siłownia, sala kinowa, kryte boisko sportowe. Oraz światowa sława mieszkania w domu McAllisterów. Tym samym, w którym zostawili Kevina samego. Dom w Winnetce powstał w roku 1921, a blisko 70 lat później stał się na parę miesięcy planem zdjęciowym filmu Kevin sam w domu Chrisa Columbusa.

ENTER-MOVIE-HOMEALONE-AIRBNB-TB
fot. Erin Hooley/Chicago Tribune/Tribune News Service via Getty Images

Już wtedy należał do rodziny Abendshienów, która przedtem zapłaciła za niego 800 tysięcy dolarów. Czyli tyle, za ile dziś kupicie dziś bardzo porządne i duże mieszkanie w Warszawie. W roku 2012 posiadłość zakupiło małżeństwo Trishy i Tima Johnsonów, płacąc ponad półtora miliona dolarów. Teraz cena skoczyła ponad trzykrotnie. Ale nabywcy się i tak znaleźli.

Szczęśliwym właścicielem nie został Macaulay Culkin, czyli odtwórca roli Kevina. Aktor chciał kupić budynek i zrobić w nim otwarty dla wszystkich dom strachów, nawiązujący do treści filmu. Czyli sami moglibyśmy wcielić się w Kevina, który zastawia pułapki na włamywaczy. Ale nic z tego.

Tu znajdziecie tekst o kilku rzeczach, których możecie nie wiedzieć o filmie Kevin sam w domu.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Współzałożyciel i senior editor newonce.net, współprowadzący „Bolesne Poranki” oraz „Plot Twist”. Najczęściej pisze o kinie, serialach i wszystkim, co znajduje się na przecięciu kultury masowej i spraw społecznych. Te absurdalne opisy na naszym fb to często jego sprawka.