Nie tylko muzyka. Wpływ Beyoncé na świat mody

Zobacz również:Nowe plecaki oraz torby z jesiennej kolekcji Carhartt WIP sprawdzą się i na szkolnym korytarzu, i wśród górskich szczytów
+PR-adidas_IVP_Drop5_Hero-Imagery_Beyonce_02.jpg
fot. materiały prasowe

Jedna z najważniejszych gwiazd popu? Wiadomo. Bizneswoman? Jasne. Ale i ikona stylu!

Od 2003 roku, kiedy zaczęła występować jako solowa artystka, Beyoncé wydała sześć albumów studyjnych, pięć koncertowych, trzy kompilacyjne płyty i jedną ścieżkę dźwiękową. Na koncie ma 28 nagród Grammy. Ale jej wpływy wykraczają poza scenę muzyczną.

Beyoncé to niekwestionowana ikona stylu, od zawsze znana z modowych eksperymentów. Za czasów Destiny’s Child stawiała na kobiece kombinezony, spodnie cargo i crop topy, które na początku kariery zespołu projektowane były przez jej matkę, Tinę Knowles. W 2011 roku Knowles opublikowała nawet książkę zatytułowaną Destiny's Style: Bootylicious Fashion, Beauty and Lifestyle Secrets From Destiny's Child, w której szczegółowo opisała, jaką rolę w sukcesie girlsbandu odegrał ich charakterystyczny styl ubierania. Przełomowe projekty Tiny śledził cały świat, a tworzone przez nią trendy zaowocowały założeniem wraz z Bey w 2004 roku domu mody – House of Deréon. Koncepcja marki nawiązywała do trzech pokoleń kobiet w rodzinie Knowles, a kolekcje miały łączyć rapowy styl z kobiecymi dodatkami. Współzałożycielką dziecięcej linii była Solange. Jak w przypadku każdej modowej ikony nie obyło się bez kontrowersyjnych pomysłów. W 2008 roku wypuszczono kampanię promującą dziecięcą kolekcję, w której kilkuletnie dziewczynki wystąpiły w pełnym makijażu i butach na wysokim obcasie, co wywołało głosy oburzenia – także wśród fanów piosenkarki.

Destiny's Child
fot. Theo Wargo/WireImage

Kiedy Beyoncé rozpoczęła solową karierę, postawiła na styl nieznacznie odbiegający od tego z czasów girlsbandu – kobiecy streetwear w połączeniu z athleisure i high fashion. Jednak współpracowała tylko z tymi projektantami, którzy wpasowywali się w jej estetykę. Obok największych domów mody – Gucci, Dolce & Gabbana i Balmain, często sięga także po mało rozpoznawalne brandy, odkrywane przez nią lub cały sztab stylistów. Na przykład Zerinę Akers, która prowadzi Black Parade – zbiórkę na rzecz czarnoskórych przedsiębiorców – w tym także projektantów mody. Nazwa nawiązuje do numeru Black Parade, za który Beyoncé otrzymała w tym roku nagrodę Grammy.

Marki odzieżowe, które Bey oznaczy na swoim Instagramie (obserwowanym przez ponad 220 milionów użytkowników) natychmiast wyprzedają swoje kolekcje lub nawiązują współprace z celebrytami. Taki los spotkał między innymi Yousefa Al Jasmi, którego body Beyoncé miała na sobie w teledysku do utworu Sorry. Szum wokół jednego itemu otworzył przed kuwejckim projektantem drzwi do tworzenia stylizacji dla sióstr Jenner, Zendayi czy Jennifer Lopez. Właściwie wszystko, co Bey ma na sobie na klipach, natychmiast staje się pożądanym elementem garderoby. Podobnie było z charakterystycznym kapeluszem z szerokim rondem, w którym wystąpiła w teledysku do Formation i który po tym wydarzeniu został sprzedany za… 27 500 dolarów na aukcji charytatywnej. A pamiętacie jej ikoniczną czarną stylizację z gali Grammy z 2018 roku? Jej replika trafiła na aukcję, z której dochody zostały przeznaczone na zapewnienie środków ochrony indywidualnej pracowników medycznych podczas pandemii.

Dodajmy także zapomnianych projektantów, którzy, zauważeni przez piosenkarkę, wracali do aktywności. To między innymi Thierry Mugler, znany w latach 80. i 90. designer, który po kilkuletniej przerwie zaprojektował kostiumy na trasę koncertową promującą album I Am... Sasha Fierce. Jej kostiumy sceniczne, które przeszły do historii zasługują na osobny artykuł.

Założenie własnej linii odzieżowej było w przypadku Bey jedynie kwestią czasu. Padło na markę sportową. Głównym założeniem stworzonego w 2016 roku brandu było przesunięcie granic w projektowaniu odzieży sportowej i inspirowanie kobiet. Nazwa Ivy Park nawiązywała do jej córki Blue Ivy Carter i parku Parkwood w Houston, gdzie Bey regularnie ćwiczyła. Po zerwaniu umowy z Topshopem, Beyoncé ogłosiła pierwszą współpracę Ivy Park i adidasa. Marki połączyła podobna filozofia, stawiająca na kreatywność, sprawiedliwość społeczną i przełamywanie barier. Spekulowano, że collab może przebić wyniki sprzedażowe Yeezy. I rzeczywiście – pierwsza wspólna kolekcja wyprzedała się w kilka minut.

+PR-adidas_IVP_Drop5_Hero-Imagery_Beyonce_01.jpg
fot. materiały prasowe

Najnowsza odsłona współpracy IVY Park x adidas to połączenie miłości Beyoncé do sportu i mody z wydajnością i innowacjami adidas. Piątej wspólnej kolekcji, stawiającej na indywidualny styl i dążenie do celów, towarzyszy kampania pod hasłem Welcome to the HALLS of IVY. Nawiązuje do symbolicznej przestrzeni, która znajduje się gdzieś pomiędzy miejscem, w którym jesteś teraz, a miejscem, do którego dążysz. Odważna kolekcja, utrzymana w żywych odcieniach, i stojące za nią motto przemawiają za tworzeniem społeczności wspierającej kreatywność i twórcze spojrzenie na świat. HALLS of IVY zaprasza do niej wszystkich – bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wyznanie.

Kolekcja będzie dostępna od 9 grudnia na tej stronie.

+PR-adidas_IVP_Drop5_Cast-Imagery_05.jpg
fot. materiały prasowe

+PR-adidas_IVP_Drop5_RobinHarper_04_0480.jpg
fot. materiały prasowe

Tekst sponsorowany.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Reprezentantka generacji Z, w newonce.media od 2019 roku. Prowadząca autorską audycję muzyczną KARI ON, współprowadząca pasmo BOLESNE PORANKI, ownerka TikToka, social media managerka albo najgólniej: twórczyni contentu.