Nie wstydzimy się tego, że na maxa czekamy na czwartą część Toy Story. I już wyjaśniamy, dlaczego

ts4-1-1.jpg

Mocarna obsada, intrygujące popkulturowe nawiązania oraz zupełnie nowy pomysł na przedstawienie historii dzielnych zabawek. Prażymy już popcorn w oczekiwaniu na premierę.

Świat się mocno zmienił od jesieni 1995 roku, kiedy to na ekrany amerykańskich kin trafił pierwszy film z serii Toy Story. Bill Clinton był prezydentem USA, Val Kilmer grał Batmana, a Lil Pumpa nie było jeszcze na świecie. Hollywood jednak kocha odświeżać klasyczne historie (lubimy rzeczy, które już znamy - tak to idzie), aby przypadkiem nie stracić floty na premierze nowego blockbustera. Czy Toy Story 4 będzie niestrawnym, odgrzewanym kotletem, czy świeżym ujęciem klasycznego dania?

Zrzut-ekranu-2019-06-27-o-12.14.28.png

Mamy kilka powodów do optymizmu i wiary w drugą opcję.

1
Popkulturowe nawiązania

Świat Toy Story zawsze był mocno osadzony na fundamencie współczesnej popkultury, a przygody zabawek roiły się od nawiązań do starych filmów, seriali oraz historycznych postaci. Postać Woody'ego została nazwana na cześć aktora Woody'ego Strode'a - legendy amerykańskich westernów z lat 60. i 70. oraz drugoplanowej gwiazdy Spartakusa Stanleya Kubricka. Zabawka-astronauta o ksywie Buzz Lightyear to oczywiste nawiązanie do drugiego człowieka na księżycu - Buzza Aldrina. Astronauta przez pewien okres czasu rozkminiał, aby uzyskać jakieś korzyści finansowe od Disneya z tego tytułu, ale ostatecznie odpuścił pozew i zawsze z uśmiechem na twarzy pojawiał się na kolejnych premierach Toy Story. Postać Buzza pozwoliła twórcom serii na liczne nawiązania do klasyki Sci-Fi, jak Star Trek czy Star Wars. Złowieszczy imperator Zurg z drugiej części serii to ukłon w stronę Dartha Vadera. Restauracja Pizza Planet z oryginalnego Toy Story miała wystrój nawiązujący do serialu Battlestar Galactica, a wewnątrz można było się dopatrzyć automatu do gry inspirowanego filmem Alien. Zza oceanu dochodzą do nas głosy licznych popkulturowych nawiązań w czwartej części Toy Story, ale nie będziemy wam nic spoilerować przed polską premierą, która nastąpi 9 sierpnia.

2
Keanu Reeves i reszta gwiazdorskiej obsady

Zauważyliście zapewne, że kariera Keanu Reevesa przeżywa obecnie renesans. Każdy ruch odtwórcy roli Johna Wicka skupia pełną uwagę mediów oraz twórców różnorakich memów. W Glasgow odbył się w tym roku festiwal filmowy KeanuCon, a USA Today nazwało lato 2019 roku - The Summer of Keanu Reeves. Rola kanadyjskiej zabawki-kaskadera Duke'a Cabooma w nowym Toy Story również przyczyniła się do podkręcenia hype'u na podstarzałą (wiemy, że nie wygląda, ale Neo ma już 54 lata!) gwiazdę kina sensacyjnego. W rozmowie z portalem Collider Keanu zachwycał się propozycją od przemiłych ludzi z Pixara, którzy pozwolili mu na artystyczną wolność w zbudowaniu osobowości bohatera.

Reeves nie jest jednak jedynym mocnym nazwiskiem w obsadzie nowego filmu Pixara. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na komediowy duet Michaela Keegana i Jordana Peele, który wcieli się odpowiednio w postaci Ducky'ego i Bunny'ego. Jeden z najważniejszych nowych bohaterów, Forkyprzemówi głosem aktora Tony Hale, którego polscy widzowie mogą kojarzyć przede wszystkim z ról w serialach Arrested Development czy Veep. Lalka Gabby Gabby została natomiast sportretowana przez Christinę Hendricks, gwiazdę Mad Mena czy Good Girls. Na czele obsady tradycyjnie błyszczą nazwiska Toma Hanksa oraz Tima Allena, którzy od 1995 roku tworzą ikoniczny duet: Chudy i Buzz. Ta obsada ma w nas druha.

3
Rom-com

To nie jest kontynuacja Toy Story 3. Może na samym początku filmu, ale poza tym - to jest komedia romantyczna. Film nie skupi się tak mocno na interakcji zabawek i dzieci. Trzecia część zakończyła się w piękny sposób, zamykając trylogię. Myślę, że nowy film nie będzie częścią tej trylogii. To jest osobna historia i nie wiem, czy się doczeka sequela - tak w 2015 roku zajawiał Toy Story 4 prezydent Pixara, Jim Morris. Czy Toy Story 4 uda się bezboleśnie zmienić gatunek i konkurować z filmami w stylu Kiedy Harry Poznał Sally? Raczej nie będzie to aż tak drastyczna zmiana, ale to dobrze, że twórcy chcą wjechać z nowym podejściem i odświeżyć lekko skostniałą serię. Nowe Toy Story zaczyna się od momentu, który zwieńczył ostatnią część z 2010 roku. Andy pozbył się swoich zabawek na rzecz niejakiej Bonnie. Ekipa w nowym miejscu musi się dogadać z zabawką w kształcie widelca o ksywie Forky. Kiedy Bonnie wyjeżdża z rodziną na wycieczkę, Forky ucieka, a Chudy rusza mu na ratunek. Odseparowany od przyjaciół kowboj zaczyna poznawać prawdziwe znaczenie bycia zabawką, szczególnie przy spotkaniu nowych kolegów, którzy gniją w sklepie z antykami.

Brzmi znajomo? Pewnie, ale i tak jesteśmy ciekawi, co przyniesie nowy rozdział Toy Story.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Host radiowy i dziennikarz muzyczny. Współautor serii książek „To nie jest hip-hop. Rozmowy” oraz współprowadzący audycji POD OBRĘCZĄ.