Niemcy to dziewiąty kraj na świecie, który zdecydował się na legalizację marihuany.
To przełom. Od pierwszego kwietnia Niemcy będą mogli nie tylko palić marihuanę, ale też uprawiać ją na własny użytek. Według nowego prawa – wprowadzonego w życie przez trójpartyjną koalicję rządzącą na czele z Olafem Scholzem – dozwolone będzie posiadanie w miejscu publicznym do 25 gramów marihuany.
Ponadto powstaną tzw. kluby konopne, których członkowie dostaną zgodę na produkcję do 50 gramów miesięcznie. Sprzedaż dozwolona będzie jedynie członkom, co wyklucza uprawę komercyjną.
Jak zaznaczył minister zdrowia Karl Lauterbach, rządzący mieli dwa cele: walka z czarnym rynkiem i ochrona dzieci oraz młodzieży. Co ciekawe, z decyzją władz nie zgadza się opozycja, która już teraz zapowiada, że uchyli prawo, jeśli wygra w przyszłorocznych wyborach.
Wcześniej marihuanę zalegalizowały już między innymi Kanada, Urugwaj, Gruzja czy Malta.