Dla zatwardziałych miłośników sztuki takie dzieła to zapewne profanacja. Dla nas to świetna okazja, by pokazać wam inne nietrafione posągi.
Tworzenie rzeźb nie może być łatwym zadaniem. Proces wymaga niebywałej precyzji, cierpliwości, odpowiedniego zmysłu estetycznego i przestrzennego. Ale niekiedy za rzeźbienie biorą się ludzie, którzy chyba nie do końca kumają, o co w tym wszystkim chodzi. Moglibyśmy się o to pieklić, ale takie perełki jak pomnik Tupaca to prawdziwa kopalnia beki.
No dobrze, ale skąd w ogóle wzięła się ta podobizna jednego z najsłynniejszych raperów wszech czasów? Pierwsze doniesienia pochodzą z Twittera: jedna z jego użytkowniczek stwierdziła, że pomnik pojawił się w Dallas i jest nowy. Nic bardziej mylnego – internauci natychmiast zaczęli punktować fałszywą informację. Rzeźba ani nie znajduje się w Dallas, ani nie jest nowa. Powstała wraz z powołaniem do życia w 1997 roku Tupac Amaru Shakur Center for the Arts w miejscowości Stone Mountain w Georgii. Pomysłodawczyni centrum, Afeni Shakur miała bardzo dobre intencje: placówka powstała, by pomagać dzieciom zainteresowanym sztuką, tworząc dla nich możliwości związane z nauką i pielęgnowaniem swoich zajawek.
Koniec końców centrum zostało zamknięte w 2015, a przestrzeń sprzedano za 1,2 miliona dolarów niejakiemu Jimowi Burnettowi. Od tego czasu Centrum Sztuki im. Tupaca Amaru Shakura zmieniło swoją nazwę na Peace Garden Park and Amphitheater. Nowy właściciel zatrudnił artystę Nijela Binnsa, by ten zajął się szkaradną rzeźbą twórcy All Eyez On Me i sprawił, by wyglądała bardziej jak 2Pac. Pomnik jest zatem aktualnie schowany, a jego ostateczny wygląd ma być ujawniony dopiero w bliżej nieokreślonej przyszłości. Nie przeszkodziło to jednak internautom w roastowaniu podobizny rapera bez litości. Nie ma co się dziwić – rzeźba wygląda tak:
Patrząc na odrobinę nieudany pomnik na myśl przychodzi nam od razu popiersie Christiano Ronaldo stworzone przez portugalskiego rzeźbiarza Emanuela Santosa w 2017 roku:
Albo złoty Kanye w koronie cierniowej na Hollywood Boulevard:
Jak się jednak okazuje, rzeźby raperów da się zrobić dobrze. Przykładem świeci tu Spotify, który już 2 razy pokusił się o stworzenie kilku pomników w ramach tzw. Panteonu.
