Od zera do kontraktu z wytwórnią Drake'a. Kim jest 4Batz, który w kilka miesięcy wszedł na szczyt?

4Batz.jpg
Fot. 4Batz - act ii: date @ 8 | From The Block Performance 🎙(Dallas)

Jedni mówią o szczęściu, drudzy nazywają go industry plantem. Jedno jest pewne: 4Batz speedrunuje karierę rapową.

Jeszcze pół roku temu nikt go nie kojarzył, a obecnie zbiera propsy od czołówki amerykańskiej sceny. 4Batz to najbardziej tajemnicza i obiecująca postać światowego rapu, mimo że na koncie ma jedynie trzy single.

O tym, kim jest i jak się to stało, że propsuje go SZA czy Ty Dolla $ing, dzwoni do niego Kanye, a Timbaland zachęca Drake’a do zremiksowania jego utworu, nadal wiadomo niewiele. W wywiadzie dla Geniusa stwierdził, że tworzy od kilku lat, ale długo zwlekał z publikowaniem czegokolwiek: Robię muzykę od 14. roku życia, ale bałem się ją wrzucać na YouTube. Kiedy w końcu to zrobił, wybił się w błyskawicznym tempie. I dziś o 20-latku z Dallas mówią wszyscy.

Przełomem był występ we From The Block Performance, którym 4Batz przedstawił się słuchaczom. Cały klip bazuje na kontrastach; raper stoi w kominiarce na brudnej ulicy, w tle widzimy ekipę ziomali, w ręku trzyma plik pieniędzy i kiedy wszyscy spodziewają się, że zaraz wjadą agresywne barsy i drillowe brzmienie… wjeżdża delikatny wokal połączony z klimatycznym podkładem, nawiązującym do 90-sowego R&B.

Utwór momentalnie podbił internet. Na Spotify act ii: date @ 8 przebił już 88 milionów odsłuchań, singiel wbił na listę Billboard Hot 100. Na początku roku pojawiło się też coraz więcej doniesień o tym, że o podpis 4Batza biją się największe światowe wytwórnie. W tym Republic Records, Atlantic Records czy Warner. Przypomnijmy: cały czas mowa o artyście, który wydał jedynie trzy piosenki i o którym kilka miesięcy temu nikt nie słyszał.

Całe to zamieszanie wzbudziło niemałe kontrowersje. Coraz częściej w dyskusjach o 4Batzie pada popularne oskarżenie o to, że jest industry plantem. Internauci słusznie zauważają, że niezależnemu artyście niezwykle trudno się wybić w tak szybkim tempie, snując domysły, że 4Batz wzmocnił już jeden z labeli (ostatecznie dołączył do OVO Records Drake'a, który kilka dni temu zremixował act ii: date @ 8), a wszystko, co się wokół niego dzieje, jest akcją marketingową. Jednak nawet jeśli tak jest, czy rzeczywiście to brudzi ręce?

Małe dochodzenie w tej sprawie przeprowadził Rolling Stone. Według dziennikarki magazynu odpowiedź na pytanie, skąd się wziął boom na 4Batza jest prostsza: 20-latek ma zwyczajnie dobrą managerkę.

W kolejnych krokach na scenie pomaga mu Amber Baker, która w przeszłości związana była z takimi markami McDonald’s czy Balenciaga. W jej CV widnieje też współpraca z m.in. Gunną czy Summer Walker. Czy to ona stoi za wizerunkiem, który widzimy we From The Block Performance? Nawet jeśli, trudno się do tego przyczepić. Sam 4Batz nigdy nie kreował się na niezależnego artystę; nie atakował mainstreamu, ani budował wizerunku self-made mana.

Najważniejsze jednak, że sama jego muzyka się broni. Nie jest zbyt banalna, ale wpisuje się w aktualne trendy. Pasuje do TikToka, a jednocześnie nie bazuje na prostym mechanizmie chwytliwego wersu w refrenie. Piosenki tworzą unikalny klimat, nie dziwi więc, że TikTokerzy chętnie korzystają z nich, tworząc własne treści. Filmy, w których użyto act ii: date @ 8, możemy już liczyć w milionach. A to – tak samo jak reagujący na jego tracki streamerzy – niesamowicie boostuje go w sieci.

Na kolejne pytania o 4Batza odpowiedzą nam jego kolejne ruchy. Jestem bardzo wdzięczny za to, co się dzieje teraz w moim życiu – mówił we wspomnianym już wywiadzie z Geniusem, dodając: To będzie mój rok, udowodnię wszystkim hejterom, że są w błędzie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!
Komentarze 0