Ostatni taki premierowy rzut w 2020. Urodzaj polskiego rapu, wyczekiwany Kid Cudi i niespodziewana Taylor Swift. A to nie wszystko!

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
kid cudi.jpg
fot. @nabil

Mówimy piątek - myślimy muzyczne premiery. Obecny rok chyli się już ku końcowi, a my za moment zaczniemy dostarczać albumowe i singlowe podsumowania 2020.

Wiele wskazuje na to, że 11 grudnia to ostatni tak bogaty w nowe albumy dzień. Od teraz można już z czystym sumieniem planować rankingi i wybierać swoich tegorocznych faworytów. Wygląda na to, że poza kilkoma wyjątkami pokroju Kukona - i ewentualnymi niespodziankami (Carti, musisz!) - można już zamykać ten rok pod względem artystycznym. Ale zanim przyjdzie czas podsumowań, odpalcie sobie dzisiejsze premiery, bo jest czego słuchać.

W tym tygodniu muzycznym światem zatrzęsła wiadomość o trzeciej części Man on the Moon. Po wielu teaserach i enigmatycznych zapowiedziach, wreszcie doczekaliśmy się konkretów, a dzisiaj spektakularne domknięcie trylogii Kida Cudiego wylądowało na streamingach. Oczekiwania ogromne, zabieramy się więc do odsłuchu.

Warto też odnotować fakt, że w serwisach streamingowych pojawiła się w końcu EP-ka JPEGMAFII, będąca po prostu zbiorem tegorocznych singli. Krótka forma przypadła też do gustu Jamesowi Blake’owi - polecamy dać szansę płytce Covers. Jak przesłuchacie - koniecznie zostawcie ocenę w naszej bazie muzycznej, just so you know.

JPEGMAFIA

Na polskim rynku obchodzimy dzisiaj małe święto, bo obrodziło w rapowe płyty. Szczególnie wyczekiwaliśmy czwartego solowego albumu Słonia, który zaimponował nam nie tylko Wojną totalną, ale i ogólnym odejściem od wizerunku rapera trafiającego ze swoimi horrorcore'owymi treściami raczej do nastolatków. Jest poważniej, jest więcej RiGCz-u, mamy nadzieję, że jest też solidnie wykonawczo. Okaże się!

REDRUM to nie jedyna rapowa premiera na naszym podwórku. Dzisiaj światło dzienne ujrzały również płyty Zibexa, O.S.T.R.-a i Hadesa, MaRiny, Majora SPZ i Kaliego oraz Lukasyna, ale o tym pisaliśmy szerzej tutaj, więc nie musimy się już powtarzać.

A co na kobiecej scenie? Między innymi krążek Kamaiyah No Explanations z featuringami od Mozzy’ego i Jackboya. Kalifornijska raperka zapewniała, że na tym wydawnictwie prezentuje pełen zakres swoich wszechstronnych umiejętności. Will see. Swoją drogą to już trzeci album kalifornijskiej artystki wydany w 2020 roku, która zapewniała, że nie zamierza zwalniać tempa w nadchodzących miesiącach.

Jeden z najbardziej wyczekiwanych debiutów też jest tutaj. Mowa oczywiście o That’s What They All Say Jacka Harlowa. Tak, debiutów, bo choć raper z Kentucky wykręcił w tym roku kilka hitów, dopiero teraz wydał swój pierwszy album studyjny z gościnnymi występami Lil Wayne’a, Lil Baby’ego, DaBaby’ego, Big Seana i Chrisa Browna.

Na koniec niespodzianka od Taylor Swift. Piosenkarka wypuściła swój dziewiąty album studyjny Evermore. Swift opisała krążek jako siostrzany album świetnie przyjętego projektu Folklore. Serca milionów fanów i fanek właśnie zabiły mocniej.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.