Zanim zamkniemy ten raczej katastrofalny rozdział w historii ludzkości, dajmy sobie jeszcze odrobinę luzu. Pod wieloma względami rok 2020 nie będzie kojarzył się z niczym przyjemnym. Są jednak pewne wyjątki, a wśród nich wspaniałe dzieła internetowych kronikarzy.
Życie pisze najlepsze scenariusze, które regularnie są interpretowane i filtrowane przez internetowe osobliwości. Memy przychodzą z odsieczą w momentach, kiedy jest już naprawdę ciężko - koronawirus szaleje, ludzie wychodzą protestować na ulice, rząd popełnia rażące błędy, a politycy czy celebryci kompromitują się w regularnym trybie. Gdyby nie często abstrakcyjne - i uderzające w meta humor - obrazki, przetrwanie roku 2020 byłoby prawdopodobnie znacznie trudniejszym wyzwaniem.
We are once again asking for your attention! Przekopaliśmy internetowe złoża, przescrollowaliśmy fanpage Tygodnika NIE, odwiedziliśmy Reddita i wybraliśmy esencję tego, co z memiarskiego urodzaju sprawiło nam najwięcej radości, zarówno w skali światowej, jak i na naszym urodzajnym polskim poletku. Memy wracają na niuansa, nature is healing.
Afrykański danse macabre
Ghańscy tancerze wykonujący skomplikowaną choreografię z trumną stali się jednym z pierwszych virali 2020 roku. Geneza? Oczywiście TikTok, gdzie wideo ukazujące ten imponujący taniec zyskało dodatkowo EDM-owy podkład muzyczny. Potem obserwowaliśmy tylko skutki efektu kuli śnieżnej, a sympatyczni panowie stali się gwiazdami internetu. Ile wersji tego mema powstało? Już dawno straciliśmy rachubę.
Zagubiony Marcin Najman
Pamiętajcie, że podsumowywanie roku na początku grudnia może wiązać się z nieuniknionymi korektami. Przykładem smutno-śmieszna historia przepychanek Marcina Najmana i Krzysztofa Stanowskiego. Buzujący w obu panach testosteron odstawimy na bok i zajmiemy się samym pokłosiem spotkania, które się nie odbyło. Otóż były bokser i uczestnik wielu gal MMA dzielnie wyczekiwał swojego rywala pod stadionem Rakowa Częstochowa. Nikt się nie pojawił, za to Najman stał się bohaterem dziesiątek, jak nie setek przeróbek - co nowych, to ciekawszych. Okładka Somy 0,5 mg Taconafide w ścisłym topie!
Mateusz Morawiecki pomagający seniorom
Poczciwie wyglądający, lecz często zaliczający wpadki premier Morawiecki stawał się twarzą memów z częstotliwością wprost proporcjonalną do wystąpień na konferencjach. Nic dziwnego, przecież rząd ma obecnie ręce pełne roboty, z której natłokiem radzi sobie w dyskusyjny sposób. Jedną z mniej udanych społecznych kampanii było osobliwe wideo, na którym Mateusz Morawiecki wchodzi po schodach i podsuwa zakupy pod drzwi miłej, starszej pani. Zupełnie nas nie dziwi, że ten doskonały memiarski materiał doczekał się wielu alternatywnych wersji.
Imprezowy Wojak
Wojak to jedna z kluczowych w historii memów postaci, która nieustannie podlega modyfikacjom, przeróbkom i coraz to nowszym interpretacjom. Najświeższy trend to template They don't know, który posłużył już za serię popkulturowych nawiązań (m.in. do filmu Hereditary), prześmiewczych uszczypliwości w kierunku modowych pozerów czy całej masy geekowych żartów. W przypadku mema o introwertycznym uczestniku imprezy wyobraźnia twórców nie ma w zasadzie żadnych granic.
Metamorfozy z Faceapp
Obok deepfake'ów z politykami śpiewającymi irytujący utwór tylko jedno w głowie mam, to właśnie Faceapp stał się najpopularniejszym narzędziem do tworzenia często skrajnie wspaniałych metamorfoz wynikających z intrygujących połączeń. Robert Lewandowski i Mariusz Pudzianowski? A może Jan Paweł II i Lech Wałęsa? Nie? Okej, no to w takim razie na pewno Michael Cera i Donald Trump. A to tylko wierzchołek góry lodowej, choose your fighter.
Jarosław Kaczyński wydający polecenia
Wiadoma sprawa, rozkazywanie jest przecież ulubionym zajęciem Jarosława Kaczyńskiego. Seria memów, w których wicepremier ds. bezpieczeństwa nakazuje wpisywanie wymyślnych statystyk dotyczących koronawirusa i steruje w zasadzie wszystkimi istotnymi wydarzeniami na świecie jest już klasykiem jak Narkopop Kaza Bałagane.
Rodzicielskie dylematy
Memiczny wzór dający pełną paletę kreatywnych możliwości. Jeden z najpopularniejszych tegorocznych template'ów spowodował wysyp znakomitych treści i zapewnił nam długie godziny przedniej zabawy. Żywotność? W zasadzie nieskończona.
Cranberry Juice Guy
Nathan Apodaca, sympatyczny skejter z Wyoming, stał się internetowym hitem po tym, jak - jeżdżąc na desce i popijając żurawinowy sok z butelki - w beztroski sposób zaśpiewał piosenkę Dreams zespołu Fleetwood Mac. W momencie, kiedy wszyscy mieli już serdecznie dość 2020 roku, Doggface208 dał nam złapać chwilę oddechu i zapewnił solidny zastrzyk pozytywnej energii. Ziomal!
Nature is healing
Memiczny cykl, którego nie byłoby bez pandemii koronawirusa. Dzięki wariacjom na temat delfinów, które dzięki braku turystów powróciły do weneckich akwenów mogliśmy chociaż przez chwilę nie myśleć o rosnących statystykach zakażeń. Nie musimy dodawać, że internet nas nie zawiódł, a twórcy polecieli w grube meta rejony żartów. W zależności od regionów świata do naturalnego środowiska powróciły m.in. Godzilla, smok z Wiedźmina, pizza pepperoni czy elektryczne hulajnogi.
Dziwisz się?
Na koniec antybohater mijającego roku i jedna z osób, które straciły resztki autorytetu. Afera wokół kardynała Stanisława Dziwisza wybuchła po premierze filmu Don Stanislao, w którym dziennikarze ujawnili tuszowanie przez niego pedofilii w kościelnych strukturach. Szambo spektakularnie wystrzeliło, a razem z nim piękna seria memów, które były jedynym zabawnym akcentem w całej tej obrzydliwej opowieści.