Człowiek nie może być cały czas wesoły, prawda? Właśnie dlatego wybraliśmy dla was cztery krążki, których przyjemnie się słucha w tych gorszych chwilach. Naprawdę!
Z Wikipedii: chandra to stan przygnębienia, złe samopoczucie, niskie poczucie wartości, apatia i poczucie beznadziejności. Nieważne jednak jak nazwiemy naszego doła (splinem, smętkiem, melancholią czy weltszmercem) – zwykle mamy wtedy ochotę zapaść się pod ziemię lub zagnieździć się w łóżku w dresie, a idealnym kompanem takiego stanu rzeczy jest oczywiście muzyka.
Nie będziemy jednak słuchać żywiołowego Andersona .Paaka czy braggowych trapowych wydawnictw, by się pobudzić. Dziś stawiamy raczej na powolne, smętne i nie do końca napawające optymizmem albumy. A żebyście wy nie musieli diggować, znaleźliśmy cztery idealne wydawnictwa na jesienny nastrój.