Kiedy biurkowe wiatraki zdają się generować więcej ciepła niż wiatru, a lód w szklance topi się szybciej niż wasz zapał do robienia czegokolwiek, to odpalcie sobie te numery.
Tegoroczne polskie lato nie oszczędza nawet najwytrwalszych ciepłolubów. Już niedługo będziemy mogli spodziewać się temperatur przekraczających 40 stopni, a to już prawie jak w piekle. W takim czasie warto pamiętać o bezcennej radzie, którą dał nam Mick Jenkins w kawałku pt. Jazz: Drink more water… Or you might die. Są jednak takie chwile, kiedy nie pomagają nawet hektolitry wypitych płynów, a woda w lokalnych basenach przypomina bardziej kąpieliska termalne, niż okazję do ochłody. Wtedy warto uciec się choćby do muzyki i choćby na chwilę zapomnieć o upałach. Na takie okazje przygotowaliśmy 7 trapowych numerów, dzięki którym będziecie w stanie nie zwracać uwagi na nieznośny ukrop.