1995 - 2007. Zajmujący się kulturą deskorolkową Ślizg istniał 12 lat, ale w pamięci sympatyków deski, rolek i - przede wszystkim - rapu pozostanie na wieki. To w ogóle był bardzo ciekawy przypadek...
...no bo tak: w centralnym punkcie zainteresowania odbiorców Ślizgu znajdował się skateboarding. A przynajmniej na początku istnienia pisma, bo z czasem okazało się, że wielu czytelników elegancko przelatywało części dedykowane desce, rolkom czy graffiti, przechodząc od razu do działu muzycznego. Powód jest prosty - fanów rapu od zawsze było więcej niż skaterów, a Ślizg był nierzadko jedynym medium, w którym można było poczytać sobie o ówczesnych trendach w rapie; w końcu nie wszędzie sprzedawano Klan. A zresztą OK, i tak wszyscy zaczynali czytać Ślizg od Jeża Jerzego.
Teraz do spuścizny tego słynnego i bardzo ważnego dla setek tysięcy fanów rapu pisma odwołuje się nowa sesja Supersklepu. Spójrzcie tylko na te foty - to naprawdę wygląda, jakby ktoś znalazł w piwnicy stary, nieczytany jeszcze Ślizg. Styl? Retro skate, prym wiodą tu tak oldskulowe marki jak DC, Etnies, Emerica czy Element. Autorem sesji jest Miłosz Rebeś.





















