Patryk Vega kręci film o Putinie. W sieci wylądował pierwszy zwiastun

Zobacz również:Patryk Vega zapowiada film o koronawirusie, zakłada platformę VOD i... chce przestać kręcić w Polsce
vega-putin.jpg
Fot. Patryk Vega - Putin

To pierwszy z kilku międzynarodowych projektów reżysera, który ostatnio przyjął przydomek Besaleel.

Strzelaniny, pościgi i wybuchy. To widzimy w pierwszym zwiastunie filmu Putin, w którym Patryk Vega – jak sam zapowiada – planuje dokonać wiwisekcji psychiki rosyjskiego prezydenta. Polski reżyser chce w ten sposób pokazać światu, co tak naprawdę się za nim kryje: Amerykanie i mieszkańcy Europy Zachodniej nigdy nie zrozumieją Putina. Ja z jednej strony wychowałem się w komunistycznych czasach, a z drugiej – ukształtowała mnie kultura Hollywood. Chcę za pomocą języka zachodniego kina opowiedzieć o kulturze Wschodu.

Jezu, czego tam nie ma. Wojna w Czeczenii, zamach na Dubrowce, Putin jako capo di tutti capi Petersburga. A że Patryk Vega lubi nowinki technologiczne, to i prezydent Rosji został wygenerowany jako deep fake. Najlepsze chyba będzie wtedy, kiedy dorosłego Władimira Putina będzie prześladować jego młodsza wersja, stąd pewnie ta scena z pieluchą.

Patryk Vega... Wróć, nie żaden Patryk Vega, tylko Besaleel, bo pod tym nickiem reżyser realizuje Putina. To nawiązanie do budowniczego Arki Przymierza, chociaż my zastosowalibyśmy raczej porównanie do odwrotności króla Midasa. Znacie ten dowcip – mityczny władca zamieniał wszystko w złoto, Vega zamienia wszystko w gówno.

Pierwszy anglojęzyczny film Patryka Vegi ma pojawić się w kinach w lutym. Ciekawe, czy frekwencyjnie będzie lepiej niż w przypadku jego ostatniej produkcji, nakręconej w 2022 roku Niewidzialnej wojny (tak, nam też trudno w to uwierzyć, ale w 2023 roku Vega nie wypuścił ŻADNEGO filmu). Wtedy w pierwszy weekend do kin wybrało się ledwie 30 tysięcy widzów, a przypomnijmy, że ledwie trzy lata wcześniej Polityka zgromadziła w pierwsze trzy dni seansów ponad 650 tysięcy widzów. No i pytanie, jak będzie z pokazami na całym świecie. Z drugiej strony dobrze, że to powstało po angielsku. Do tej pory tylko my musieliśmy się z nim męczyć – teraz Vega idzie globalnie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!