Pionier, bohater klasy pracującej i jeden z "Profesorów". Sylwetka Fergusa Sutera

Suter.png
Kevin Guthrie w roli Fegusa Sutera (fot. materiały prasowe)

Serial "Angielska gra" w reżyserii Juliana Fellowesa przypomniał o wielkiej postaci futbolu z XIX wieku, o której pamięć zaginęła. Fergus Suter miał duży wpływ na to, by piłka nożna stała się masową rozrywką i najpopularniejszym sportem na świecie.

Przypomnienie historii Sutera jest dość trudne. W czasach, w których występował nie było kamer, by zarejestrować jego boiskowe poczynania, a w archiwach jest jedynie kilka fotografii z tamtych czasów. Po drugie, niewiele z tego czasu zachowało się prasowych wzmianek i opowieści o nim przekazywane były głównie ustnie, co z czasem powoduje ich mitologizowanie. Po trzecie – osoby, które mogły widzieć go wówczas w akcji już dawno odeszły. Ale warto spróbować.

Pamięć o szkockim pionierze wciąż jest żywa. Ostatnio przypomniał o Suterze Netlifx w„Angielskiej grze”. Serial to ładna opowieść o czasach dawno minionych, w których futbol dopiero raczkował w swojej zorganizowanej formule. Wówczas był jeszcze sportem dżentelmenów uprawiających go amatorsko, a wszelkich prób profesjonalizacji i tworzenia klubów robotniczych nie przyjmowano przychylnie. Tradycją był FA Cup, ligi jeszcze nie istniały. Pod kątem historycznym serial nie jest do końca dokładny, choć zachowuje główny sens tego, co stanowiła wówczas kariera Sutera. W dużej mierze opowiada o jego prywatnym życiu, które przeplata się z futbolem. W rzeczywistości niewiele o nim wiadomo i dostępne dziś informacje to głównie domysły.

Kevin-Guthrie.jpg
Kevin Guthrie jako Fergus Suter w "Angielskiej grze" (fot. materiały prasowe)

JEDEN Z PIONIERÓW

Suter urodził się 21 listopada 1857 roku w Glasgow. Tam pracował jako kamieniarz, występował w klubie Partick FC z przedmieść i był jednym z wyróżniających się graczy w latach 70.

Cała historia nabiera rozpędu w 1876 roku. Wówczas William Kirkham, przedsiębiorca z Darwen z hrabstwa Lancashire, przeprowadził się do Partick do pracy w przędzalni. Tam poznał piłkarzy klubu, w tym m.in. Sutera, i wykorzystał swoje koneksje z rodzinnego miasta. Dzięki Kirkahmowi udało się zorganizować kilka sparingów pomiędzy Partick FC a Darwen FC, a pierwszy z nich szkocki klub wygrał aż 7:0. Suter i wielu jego kolegów z zespołu zrobiło wówczas wielkie wrażenie na gościach z Anglii. O umiejętnościach piłkarzy Partick szybko zrobiło się w okolicy głośno, bo klub do 1878 roku rozgrywał jeszcze sparingi z Blackburn i Boltonem.

W tamtych czasach szkoccy piłkarze byli pionierami na boisku. Anglicy wciąż wyżej cenili indywidualne popisy, ich drużyny stadnie ganiały za piłką i sport, pełen walki i zderzeń, bardziej przypominał hokeja niż dzisiejszy futbol. Gracze z południa dominowali fizycznie, a ci z północy – technicznie. Partick było podobne. Na tle Darwen czy Blackburn wyróżniało się tym, że swój styl opierało na podaniach. Oczywiście, nikt dziś nie pomyliłby ich gry ze współczesnymi zespołami, u których piłka krąży od piłkarza do piłkarza, ale wtedy na tle chcących wygrywać siłą rywali widać było różnicę. Szkotów nazywano wtedy wręcz „Profesorami” ze względu na rozpropagowanie nowego sposobu gry.

W latach 70. XIX wieku Szkoci zdecydowanie przeważali nad zespołami angielskimi. Historycy policzyli, że od 1872 do 1879 roku kluby z obu krajów – zarówno amatorskie, złożone z dżentelmenów, np. ukazani w "Angielskiej grze" Old Etonians, jak i robotnicze, które dadzą początek profesjonalnemu piłkarstwu – spotykały się 54 razy. Szkockie zwyciężyły aż 42 z tych meczów, a Anglicy ledwie dziewięć. Sporą część z nich rozegrali Queen's Park FC (nie mylić z dzisiejszymi Queens Park Rangers z Londynu, z którymi ten klub nie ma nic wspólnego). Z 24 takich spotkań wygrali 21.

Pod koniec tamtej dekady zaczęły się też pierwsze piłkarskie transfery. Przed Fergusem Suterem pierwszym graczem, który opuścił szkocki klub na rzecz angielskiego był James Lang, który w 1876 roku przeniósł się z Clydesdale do The Wednesday. Lang nie jest jednak uznawany za pierwszego, któremu płacono za grę. W Sheffield otrzymał miejsce w zarządzie klubu. Suter i jego kolega z Partick FC Jimmy Love przeszli do Darwen FC dwa lata później i to ich uznaje się za pionierów.

Darwen.jpg
Zespół Darwen FC z 1878 roku. Fergus Suter leży u dołu fotografii. (fot. Wikipedia)

PIERWSZY PROFESJONALISTA

Suter miał w Darwen nadal pracować jako kamieniarz, ale mówi się, że w zawodzie wytrzymał po przeprowadzce tylko około dwa tygodnie. Tak przynajmniej twierdzą ówczesne dzienniki. Później wszyscy pamiętali go wyłącznie jako piłkarza i choć wtedy o płaceniu za grę nie było mowy – przynajmniej wprost – to Sutera szybko zaczęto o to podejrzewać. Nie pracował na co dzień, a mimo tego nie narzekał na brak pieniędzy. Kontrowersje związane z tym tematem dobrze ukazuje serial.

– Nie mieliśmy stałej płacy, ale ustaliliśmy, że będziemy zgłaszać się do księgowego, gdy zajdzie potrzeba. Przez trzy tygodnie nie dostawaliśmy niczego, a później prosiliśmy o 10 funtów. Nigdy nie było z tym problemu – wyznał Suter już po latach, w roku 1902 w rozmowie z „Lancashire Daily Post”. Warto dodać, że siła nabywcza 10 funtów w 1878 roku wynosiła mniej więcej tyle, co 12 tysięcy funtów obecnie.

W czasach gry w Darwen nie mógł się jednak do tego przyznawać. Football Association zabraniało wtedy uczestnictwa zawodowcom w oficjalnych rozgrywkach, dlatego Suter musiał udawać, że pracuje i unikać rozgłosu. Rzekomo tłumaczył się, że trudno mu uprawiać swój zawód w Darwen, bo kamień z tamtych okolic był zbyt trudny do obróbki.

Kariera kamieniarza się w ten sposób dla niego zakończyła, za to ta piłkarska kwitła. Już rok po występach w Anglii Suter zaczął grać dla reprezentacji Szkocji. W drugim sezonie został też kapitanem Darwen, a do klubu dołączył z Partick również jego brat Edward. Ale szybko Fergus zamienił się z bohatera miasteczka w zdrajcę, kiedy w 1880 roku odszedł do Blackburn. Dziś uważa się, że to pierwszy gotówkowy transfer w historii futbolu. Kwota miała wynosić 100 funtów, choć oczywiście nie ma na to dowodów. Pieniądze mógł otrzymać Suter, jego klub lub obie strony. Wiadomo na pewno, że Darwen i Blackburn postanowiły zorganizować po tym transferze sparing, w trakcie którego doszło do burd na trybunach, Suter był lżony i trzeba było przerwać mecz.

Fergus-Suter.jpg
fot. materiały prasowe

W Blackburn Szkot osiągał wielkie sukcesy, które znów nie pokrywają się do końca z historią opowiedzianą w serialu. Klub zdobywał FA Cup w 1884, 1885 i 1886 i wcale nie był pierwszym robotniczym, który sięgnął po to trofeum. Mógł zrobić to w 1882 roku, ale przegrał z Old Etonians. Rok później udało się to w końcu innemu klubowi z miasta, czyli Blackburn Olympic. Suter tak czy inaczej stał się legendą tamtych czasów. Obserwatorzy podkreślali jego inteligencję, zdolności przywódcze i doskonałą technikę.

W dominującym wówczas systemie 2-3-5, słynnej „odwróconej piramidzie”, grał jako jeden z dwójki obrońców i wyróżniał się doskonałą umiejętnością podawania. Nie strzelał wielu bramek, zresztą trudno o dokładne rejestry z tamtego okresu, jednak przez całą karierę Suter uznawany był za jednego z najlepszym graczy na angielskich boiskach. Nieśmiało otwierał drzwi, które zostały wyważone w 1885 roku. Wówczas mógł już legalnie zarabiać za grę w futbol, bo FA dopuściło oficjalnie zespoły złożone z profesjonalnych piłkarzy do gry.

Bez Sutera taka decyzja mogłaby nie zapaść tak szybko. Był jednym z tych, którzy wpłynęli na profesjonalizację piłki nożnej i zmienili sposób gry. Zyskiwała ona ogromną popularność i duża w tym zasługa rodaków Sutera. Archiwa historyczne wykazują, że w 1899 roku co czwarty szkocki mężczyzna należał do klubu piłkarskiego. Zresztą pierwszy mistrz ligi angielskiej, niepokonany Preston North End z rozgrywek 1888/89, miał w składzie aż siedmiu Szkotów.

Suter w inauguracyjnym sezonie wystąpił tylko raz dla Blackburn i zakończył karierę. Jego zespół zajął czwarte miejsce, a większość piłkarzy z ekipy, która zdobyła trzy Puchary Anglii, już porzuciła wtedy grę w piłkę. Suter wrócił do Darwen, gdzie mieszkał jeszcze przez kilka lat. Później osiadł już w Blackpool, gdzie zmarł w 1916 roku.

„Angielska gra” nie jest może najwierniejszym dokumentem tamtych czasów, a bardziej należy ją traktować jak hołd. Dzięki serialowi mocno już zapomniana dzisiaj postać Fergusa Sutera znów ma szansę odżyć w pamięci kibiców. W końcu wpływ jego i jemu podobnych sprawił, że piłka nożna z zamkniętego sportu dla arystokracji stała się rozrywką dla mas, w której biedny przedstawiciel klasy pracującej mógł odnaleźć wytchnienie po ciężkim tygodniu.

To milowy krok i kawał historii tej dyscypliny sportu.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Futbol angielski i amerykański wyznaczają mu rytm przez cały rok. Na co dzień komentator spotkań Premier League w Viaplay. Pasję do jajowatej piłki spełnia w podcaście NFL Po Godzinach.