Skoro Nolan lubi kręcić w trybie trzyletnim, a za moment minie półtora roku od premiery Oppenheimera, to wiedz, że coś się dzieje.
Pisaliśmy już o tym, że Christopher Nolan przymierza się do remake'u superpopularnego w latach 60. serialu Prisoner. Teoretycznie – temat sto procent pod niego. Historia tajnego agenta, który zostaje uwięziony w nadmorskiej wiosce, praktycznie bez możliwości ucieczki, wygląda jak coś, w czym Nolan czułby się wybornie. Ale... na horyzoncie pojawia się kolejny pomysł.
Jak donosi serwis Gizmodo, kolejny film brytyjskiego reżysera ma być osadzony w latach 20. To... wampiryczny horror z Tomem Hollandem i Mattem Damonem w rolach głównych. I tu szczególnie mocno powinni ucieszyć się wszyscy, którzy w prywatnych, nolanowskich the best of stawiają wysoko Prestiż. Trudno spodziewać się, że to byłby zwykły horror, tak samo jak trudno po tamtym filmie było spodziewać się zwykłej biografii naukowca. A mówimy tu o zbliżonych latach; Prestiż rozgrywał się pod koniec XIX wieku.
Nie znamy jeszcze nazwy, ale za to premiera ma odbyć się w lipcu 2026 roku. Trzy lata po Oppenheimerze, sześć lat po Tenet, dziewięć po Dunkierce... Pytanie o to, czy którekolwiek z konkurencyjnych studiów (tu dystrybutorem ma być Universal Pictures) wystawi na ten sam dzień inną mocną premierę, tak jak stało się to w przypadku Barbie, pozostaje otwarte.
Komentarze 0