Sami nie potrafimy wyjaśnić, dlaczego tak się stało. Ale spróbujemy. Przed odsłuchaniem zalecamy konsultację z lekarzem lub farmaceutą.
O tym, że w polskim rapie słabe single stają się hitami, wiemy nie od dziś. Najlepszy przykładem? Zbyt wiele Kaena z gościnnym udziałem WdoWY i Cheeba powoli szusuje w kierunku 100 milionów wyświetleń, a za plecami czai mu się 1 moment autorstwa Buki i K2. Przeglądając nasz ranking stu najpopularniejszych klipów rapowych kolejnymi przykładami można sypać jak z rękawa.
Istnieje jednak pewna dość szczelna bańka, o której wielu słuchaczy nie ma pojęcia. Bańka wypełniona generycznymi numerami o utraconej miłości, smutku i rozstaniach, z którymi identyfikuje się głównie najmłodsza grupa odbiorców. Właśnie tam się udajemy. Jeśli dla was polski rap zaczyna się i kończy na Sokole, Pezecie czy Taco, będziecie bardzo zdziwieni.
