Poznajcie wszystkich członków składu Brockhampton

Mózg i pomysłodawca kolektywu. Jeszcze przed jego założeniem Kevin próbował swoich sił w rapie, czego efektem są albumy MTV1987 oraz American Boyfriend: A Suburban Love Story. Raper od zawsze widział siebie jako następcę Kanye’ego oraz Drake’a – twórców, dzięki którym rap przestał być zarezerwowany dla samców alfa, rymujących o dobrach materialnych oraz ilości zaliczonych lasek; wolał raczej mówić słuchaczom o swoich uczuciach. Choć, jak sam mówi, nie są grupą politykującą, to nie obawiają się mówić o wszelkich społecznych problemach, które dotykają ich jako ludzi. Jak widać z efektem: dziś koncerty Brockhampton wyprzedają się na pniu. A to wszystko wyszło właśnie od Kevina, a właściwie Iana Simpsona.

Zawsze był typem outsidera. Zaczął nagrywać jako 11-latek, z początku tylko do internetu. I to właśnie tam, na sieciowych forach, poznał resztę składu. Od zawsze był też mocno zajarany kinem (uwielbia kino Paula Thomasa Andersona), dlatego nie ma się co dziwić filmowym ambicjom Abstracta. Co jeszcze? Do nagrywania osobistych tekstów zainspirował go słynny list Franka Oceana. Kevin nie boi się poruszać tematów dotyczących jego orientacji seksualnej; dzisiaj to norma, ale jeszcze kilkanaście lat temu środowisko rapowe od razu by go za to odrzuciło.

21-letni raper z Houston. Z Kevinem Abstractem kumplował się już w liceum: ich przyjaźń rozpoczęła się, gdy Kevin zauważył, że Ameer świetnie radzi sobie z deskorolką, dlatego zaprosił go do zagrania w teledysku. I na tym się nie zakończyło. Znacie go z fajnych refrenów, ale może nie kojarzycie solowych projektów, naszpikowanych odniesieniami do wszelakich dragów. Nie jest to przypadek - Vann był dilerem. Dobrze, że porzucił trudny fach osiedlowego farmaceuty! Dziś Ameer jest jednym z głównych głosów w zespole i bardzo dobrym MC. Wśród dokonań tego rapera niełatwo jest się doszukać wersów, które nie skręcałyby w którymś momencie w stronę dragów. No ale jeśli w tych klimatach czuje się najlepiej…

Jednym z kluczowych momentów w karierze Brockhampton była przeprowadzka najpierw do wspólnego domu w Teksasie, a potem w Los Angeles. Wtedy też dołączył do nich Matt Champion. O jego działalności przed erą Brockhampton wiemy niewiele, na szczęście mamy trochę solowych utworów z dawnych czasów. Sprawdźcie koniecznie takie numery, jak m.in. El Dorado, You're Too Cool for Me, Fangs czy Burn. Dzisiaj Matt tworzy ścisłą część wokalnego dywizjonu Brockhampton, głównie prezentując swoje możliwości w refrenach.

Pochodzi z Belfastu, czyli stolicy Irlandii Północnej. Jak możecie się domyślić, łatwo z tego powodu nie miał. Kevin potrzebował jednak tego zdolnego producenta i wokalisty na swojej łajbie, dlatego naciskał na to, by ten znalazł się w teamie. Odległość oraz związane z przyjazdami do Stanów koszta były zmorą jego rodziców, którzy nie widząc przyszłości dla zespołu, dla którego syn poświęcał coraz więcej czasu, łapali coraz większy hejt na ten cały cyrk. Na wyobraźnię podziałały dopiero wyprzedane koncerty oraz solowe twórczości dla zespołu, w których odpowiada zarówno za produkcje, jak i wokal. Dzisiaj rodzice Bearface’a całego zamieszania nie żałują, problem tkwi tylko w sprawach urzędowych: chłopakowi za chwilę kończy się data ważności wizy do USA. Co dalej? Tego nie wiemy, ale na razie sprawdźcie solową twórczość Ciarana.

Gdyby w branży muzycznej obowiązywały CV-ki, to Dom McLennon miałby, zaraz po Kevinie, najmocniejsze bio. Obaj składali rymy długo przed powstaniem zespołu. Dlatego nie było mu łatwo zaakceptować faktu, że hersztem bandy, do której dołączył, będzie ktoś inny niż on sam. Ale w końcu ustąpił - z korzyścią dla wszystkich; w Brockhampton raper bardzo poprawił skille. Jeśli całą świtę miałby spotkać podobny koniec, co Odd Future, to temu zawodnikowi wróżylibyśmy największy muzyczny sukces.

Temu 21-letniemu raperowi decyzja o opuszczeniu domu i rzuceniu szkoły przyszła dużo łatwiej, niż reszcie drużyny; po prostu mocno demotywowali go wykładowcy na studiach - Merlyn uczył się architektury. Taka ciekawostka: po raz pierwszy poczuł, że Brockhampton może być czymś wielkim, gdy po raz pierwszy wystąpili jako zespół live i nie mogli wyjść z szoku po tym, że słowa do kawałka Dirt publiczność znała lepiej od nich samych.

No, boring to on na pewno nie jest; naszym zdaniem ma jedne z lepszych refrenów w rapgrze. Joba robi dobrego joba! Co ciekawe, Russell zaczynał przygodę z muzyką jako inżynier dźwięku. Znał się z Kevinem, Merlynem, Ameerem i Mattem już wcześniej, chodzili do tej samej szkoły i choć Russell był od swoich ziomków starszy, to i tak zawsze Kevin był dla niego wzorem. Zresztą to on miksował pierwsze tracki Abstracta i to do niego Kevin zadzwonił jako pierwszego, gdy Brockhampton poszukiwało człowieka odpowiedzialnego za mastering. Na nagrywanie własnego głosu Joba przerzucił się dopiero później.

My dad always told me that you don’t need a lot of friends, all you need in life is a couple close friends to get you through (…) Dlatego Romil ochoczo przystał na propozycję przeniesienia się do wspólnego domu. Jest perkusistą, producentem i didżejem w jednym. Kevin Abstract doskonale wiedział jak ważna jest rola didżeja na koncertach – to w końcu od niego, koniec końców, zależy powodzenie całego show. A Romil za deckami sprawdza się doskonale.

Kiedy Robert dołączył do zespołu, wówczas okazało się, że jest w Brockhampton zapotrzebowanie na webdevelopera. Chłopak nie wiedział o tym nic, ale wziął się za naukę i szybko ogarnął temat w wersji pro. Wcześniejsza twórczość? Współudział w produkcji kawałka dla kolegi z grupy – Matta Championa. Numer ten miał znaleźć się na albumie Punks, jednak powstanie zespołu zmieniło lekko plany twórców. Dziś Robert dba o stronę www Brockhampton oraz produkuje muzykę dla zespołu. Jak sami widzicie, wielozadaniowość nie jest dla chłopaków niczym szczególnym.

Tych dwóch przedstawiamy wam razem, bo obaj tworzą producenckie duo zwane Q3. Przeszłość członków tego kolektywu wewnątrz Brockhampton różni się nieco od reszty z kolegów z drużyny: poświęcając się muzyce zostawili całkiem dobrze płatne prace. Dzisiaj ich muzyka absolutnie robi tzw. wrażenie artystyczne całego zespołu. I to jakie! Na przykład taki albo taki beat to wypadkowa współpracy właśnie tej dwójki.

Tak duży skład potrzebuje oczywiście menadżera i właśnie tę funkcję pełni Jon. Choć z social media jest za pan brat, nie znajdziecie o nim w sieci niczego. Człowiek – enigma!

Kreatywne combo; Ashlan to 21-letni fotograf i operator kamery, który odpowiada za wszystkie foty oraz filmy, sygnowane nazwą kolektywu. Swój talent udało mu się rozwinąć po... wyleceniu z Wall-Martu. Niedługo potem Kevin zadał mu jedno zaje***cie, ale to zaje***cie ważne pytanie: I need an answer, yes or no, are you coming with us? Grey odpowiedział tak i w ten sposób dołączył do teamu. HK (na zdj.) jest z kolei dyrektorem kreatywnym i grafikiem, który odpowiada za covery albumów i singli. Nie musimy chyba tłumaczyć jak ważną rolę - szczególnie w dobie internetu - ma warstwa wizualna. Ta w przypadku Brockhampton jest na bardzo wysokim poziomie. Zarówno okładki jak i filmy mają swój niepowtarzalny, bardzo charakterystyczny klimat.