Skutki tego eventu odczuwamy do teraz, ale było warto. Tylu osób naraz nasze radiowe studio jeszcze nie widziało - mamy na to dowody!
Długo wyczekiwany album Ero i Kosiego Black Book ujrzał dzisiaj światło dzienne. Czternaście utworów, a w tym trzy skity, 45 minut istnego wariactwa na słuchawkach. Po odsłuchu wiemy już jak się poruszać po mieście i nabraliśmy dystansu do Gucci i Versace.
Album zapowiadały dwa single – Miejska komunikacja (na którą możecie głosować w naszej Liście Przebojów newonce.radio o tutaj) i Nie mam czasu, do którego powstał uliczny teledysk. Terroryzująca warszawskie metro ekipa JWP robi wrażenie i musimy przyznać, że jesteśmy dumni, bo za klip odpowiadał nasz redakcyjny kolega Suwak. Na Black Booku oprócz Ero i Kosiego usłyszycie także m.in. Łajzola (No name i C.H.C.W.G.), Kubę Knapa (Mydlak) i Siwersa (C.H.C.W.G.).
Premiera Black Booka nie odbyła się jednak konwencjonalnie. Do audycji Suwaka i Łajzola wpadli Ero z Kosim, a ze sobą wzięli jeszcze kilka osób z JWP i Falcona1. Skończyło się to obecnością około dwudziestu osób w studio, a takiego tłoku nasza nowa siedziba jeszcze nie widziała. Audycja, która zaczęła się jak zwykle punktualnie o 20:07, wjechała na antenę 5-minutowym DJ setem Falcona, a przez następne dwie godziny gospodarze przepytywali autorów płyty. Nie obyło się także bez premierowego zagrania dwóch numerów z albumu na żywo, a najlepsze jest to, że wszystko mogliście oglądać w czasie rzeczywistym na naszym kanale na YouTube. Jeśli nie ogarnęliście, to nic straconego – zapis z live’a jest cały czas dostępny tutaj:
Po wszystkim JWP opanowało newonce.bar i bardzo chcielibyśmy zdać wam dokładną relację z tego eventu, ale niestety niewiele pamiętamy. Wiemy na pewno, że najpierw bujaliśmy się do przedpremierowego odsłuchu Black Booka, a później do DJ seta Falcona. Całość podobno skończyła się koło 3 nad ranem, ale głowy nie damy. Takich akcji na pewno będzie u nas dużo więcej – koniecznie obserwujcie nasze social media, gdzie będziemy was informować na bieżąco o nadchodzących imprezach. A my wracamy do nauki poruszania się po mieście, bo znowu zdenerwowali nas ludzie stojący po lewej stronie ruchomych schodów.