Rocket League przechodzi na model free-to-play i z tej okazji crossuje się z... Fortnite

Zobacz również:Afera w świecie gamingu - twórcy Fortnite idą na noże z Apple. O co poszło?
3737562-rocketleaguefortnite3-1.jpg

Jeśli nie macie planów na weekend, to być może właśnie je znaleźliście. Nie ma nic lepszego od gry w piłkę z udziałem samochodów, prawda?

To, jak fenomenalną pozycją jest Rocket League tłumaczyliśmy wam już parę razy: z pozoru głupia koncepcja rozgrywania meczów piłkarskich z pomocą latających aut i wielkiej, świecącej piłki zebrała przed monitorami rzesze fanów na kilka dobrych lat. Wczoraj gra wkroczyła w nowy etap długoletniego rozwoju, przechodząc na model free-to-play. Na dodatek od teraz gra na PC jest dostępna tylko za pośrednictwem Epic Games Store, czyli sklepu twórców i wydawców Fortnite, co jest pokłosiem zakupu firmy Psyonix przez Epic. A że Fortnite to wciąż jedna z najpopularniejszych marek w historii gamingu to nie powinno dziwić, że już w premierowy weekend nowego otwarcia gry z autami będziemy mieli do czynienia z crossoverem obu znanych marek.

Podczas eventu zatytułowanego Llama-Rama gracze Rocket League zmierzą się z szeregiem różnej maści wyzwań w środowisku gry. Po ich wypełnieniu będą otrzymywać specjalne przedmioty do wykorzystania w jednej i drugiej produkcji. Tutaj jest dość klasycznie: głównie są to skórki lub emotikony stworzone na modłę obu gier. Event rozpoczyna się w najbliższą sobotę i potrwa aż do 12 października, więc będzie trochę czasu, by wgryźć się w temat. Zwłaszcza że Rocket League to prawdziwy przykład gry z gatunku easy to learn, hard to master. Do zobaczenia na serwerach?

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Autor tekstów, których tematyka krąży wokół sceny rapowej — zarówno tej ojczystej, jak i zagranicznej. Poza muzyką pisze też o gamingu i krąży wokół wydarzeń popkulturowych — również tych w cyberprzestrzeni.